Grupa Maspex Wadowice, czołowy producent soków i napojów w Europie Środkowo-Wschodniej, zmienił swój znak firmowy. W nowym logo wadowickiej Grupy pozostał charakterystyczny koliber, ale nie zobaczymy już nazwy podmiotu w takim samym wydaniu jak do tej pory.
Mam nadzieję, że wielu z Was dobrze kojarzy Grupę Maspex, mimo że na sklepowych półkach ta marka bezpośrednio nie reprezentuje żadnego produktu. Jest ukrywana za takimi etykietami jak Tymbark, Kubuś, czy Lubella oraz innymi. W 2015 roku Maspex włączył do swojego portfela także Łowicz, Kotlin, Tarczyn, czy Dr Witta kupując od firmy Agros Nova dwa zakłady produkcyjne. Jednak ważniejsze z naszego punktu widzenia jest to, że od momentu przeprojektowania Grupa Maspex Wadowice przekształca swoje miano. Teraz jest to po prostu Maspex. Przynajmniej w logo.
Rebranding, a w sumie to przeprojektowanie znaku, zostało ogłoszone około miesiąca temu, ale mimo to, do tej pory w sieci nie znajdzie się zbyt wiele ilustracji związanych z tym wydarzeniem. Tak naprawdę zostaliśmy poczęstowani jedynie nowym znakiem grupy, który osobiście nie przypadł mi do gustu.
Nowe logo Maspex wydaje się być próbą uproszczenia dotychczasowej formy symbolu, ale moim zdaniem jest to próba kompletnie nieudana. Intencją firmy było ujednolicenie identyfikacji Grupy, która działa już w 50 krajach. Idea słuszna, nie powiem.
„Celem wprowadzenia zmian było ujednolicenie i unowocześnienie prezentacji naszego logotypu na wszystkich rynkach, na których działamy, a dziś jest to około 50 krajów na całym świecie, do których docierają nasze produkty. W komunikacji przez lata nazywani byliśmy w różny sposób, jako „Grupa Maspex Wadowice”, „Grupa Maspex”, ale najczęściej po prostu „Maspex”, stąd decyzja o wprowadzeniu nowego logo zawierającego tylko tę nazwę, a w skróconym znaku, który będzie umieszczamy docelowo na opakowaniach – litery M z kolibrem.” – Dorota Liszka, rzecznik prasowy Grupy Maspex Wadowice. (źródło)
Brzmi sensownie, tylko zastanawiam się dlaczego tego celu nie udało się w pełni zrealizować. Nowowdrażany znak nie jest ani nowoczesny, ani atrakcyjny. Przede wszystkim szkoda, że zredukowano nazwę do samego „Maspexa”, bo jednak Wadowice nadawały marce nieco polskości. Jednak znacznie bardziej drażniącym mnie faktem jest w tym przypadku wykonanie nowego znaku. Użyty krój sprawia wrażenie koślawej tandety, które jest potęgowane poprzez nieatrakcyjny zabieg połączenia poszczególnych znaków. Wygląda to nienaturalnie, mało ciekawie i tanio.
Nieco lepiej wyszedł wizerunek kolibra, ale w takim zestawieniu jak to ma miejsce traci on swoje wszelkie mocne strony. Jego prostota jest niewidoczna ze względu na mały rozmiar, w porównaniu do reszty konstrukcji, a także kiepskie wkomponowanie. Niestety, ale dotychczasowe logo Maspexu wyglądało znacznie lepiej i znacznie nowocześniej.
Grupa Maspex swoją zmianą nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Czuję się wielce rozczarowany tak nowym projektem logo tej marki, jak i samym sposobem komunikowania o przeprojektowaniu. Zaprezentowano jedynie projekt symbolu, ale w ślad za nim nie poszło nic więcej. Nie mamy zatem wiedzy na przykład o odświeżonej identyfikacji, czy nowej strategii dalszej budowy marki, mimo że z artykułu, z którego korzystałem, wynika, że jednak coś więcej zostało stworzone:
„Co prawda nie można jeszcze go [logo – przyp. red.] zobaczyć na produktach grupy Maspex, ale jest już wykorzystywane w kampaniach promocyjnych oraz oficjalnych ogłoszeniach spółki. Nowe logo pojawiło się między innymi na planszy gry Monopol wersja wadowicka, której Maspex był sponsorem. W sieci można też znaleźć ogłoszenia opatrzone nowym logotypem.”
Szałowo! Teoretycznie zadbano zatem o pewne elementy identyfikacji, ale niestety nie udało mi się do tych materiałów dotrzeć. Po firmie takiej jak Maspex spodziewałbym się naprawdę zdecydowanie bardziej poważnego traktowania tematu brandingu i większego rozmachu przy jego modernizacji. Szkoda, że wadowicka Grupa, mimo doświadczenia i rozmiarów działalności, nie potrafiła podołać temu zadaniu.
Źródła: wadowiceonline.pl, wadowice24.pl
