Szukaj

Reklama

Odgrzewany kotlet Brandii Central

Mam nieodparte wrażenie, że portugalska agencja brandingowa naprawdę zdobyła monopol na oprawę graficzną większości, jeśli nie wszystkich ważniejszych turniejów sportowych, przede wszystkim zaś tych które są organizowane przez poszczególne, kontynentalne federacje piłkarskie.

branding-nowe-logo-copa-america-2015

Jak to zwykle z takimi monopolami bywa, jakość oferowanych produktów z czasem traci poziom, co widać jak na dłoni po dwóch ostatnich wyczynach agencji Brandia Central. Najpierw zaprezentowano przesadzone logo Mistrzostw Europy na 2016 rok we Francji, a teraz Portugalczycy uraczyli nas równie „udaną” kreacją najważniejszego turnieju Południowej Ameryki – Copa America.

chile-2015-logo-koncepcja

copa-america-2015-chile-logo

W 2015 roku Mistrzostwa Ameryki Południowej odbędą się w Chile, a w związku z tym, logo jakie stworzono ma nawiązywać do kultury tego regionu. Nie jest znowu tak ciężko zauważyć charakterystyczne dla tamtejszej kultury wzory, chociażby w postaci czterech piktogramów, ale cała forma znaku wydaje się przekombinowana.

logo-copa-america-2015-chile-symbol

Mnogość kolorów, odcieni, czy przejść tonalnych przyprawia o zawrót głowy i sprawia wrażenie, jakby projekt był wykonywany na gimnazjalnych lekcjach informatyki w microsoftowym Paincie. Już sam w sobie wzór na „piłki” nie ma w sobie zbyt wybitnej spójności, a co dopiero, gdy przyrówna się cały symbol do zaproponowanej typografii. W efekcie otrzymujemy jedną wielką mieszaninę z plątaniną styli i kolorów. Ale to co widać w samym logo, to nie wszystko, gdyż w pozostałych obszarach identyfikacji możemy dopatrzeć się kolejnych elementów, jakby tych w znaku było mało. I tak oto „cieszymy” oczy dodatkowymi wzorami, czy kolorami.

logo-chile-2015-pionowe-biale

Barwnie? Myślę, że aż do przesady, żeby nie powiedzieć gorzej. Czy naprawdę od takich agencji jak Brandia Central nie można wymagać trochę więcej? Owszem, można! A nawet powinno się. I to nie trochę, a znacznie więcej. To co jest prezentowane ostatnimi czasy przez tę portugalską firmę woła o pomstę do nieba. Jak dla mnie jest to zwyczajne nieumiarkowanie w używaniu kolorów i gradientów, co skutkuje estetyką na skrajnie niskim poziomie. Rozumiem, że nie wszyscy muszą się zachwycać minimalistycznymi wzorami, ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Pstrokate projekty też nie są przecież szczytem współczesnego designu. Sama koncepcja nawiązania do tradycyjnych wzorów jest bardzo ciekawym pomysłem, ale jej wykonanie pozostawia naprawdę wiele do życzenia.

logo-chile-2015-elementy

logo-chile-2015-logo-stadion

Mam nadzieję, że festiwal kolorów, który został już rozpoczęty nie przysłoni samych rozgrywek Copa America w przyszłym roku. Oby ich poziom był znacznie wyższy niż stworzony branding tego turnieju. Dobrze byłoby, aby przy okazji następnych wielkich sportowych rozgrywek organizatorzy skorzystali z usług jakiejkolwiek innej agencji, bo Brandia Central to studio kompletnie wyeksploatowane, które mam wrażenie, że nie jest w stanie zaoferować już nic świeżego. Po logo ME 2012 w Polsce i na Ukrainie możemy obserwować kolejne projekty w formie odgrzewanych kotletów takich jak znaki ME 2016 we Francji, czy Eurobasket 2015 w Kijowie. Teraz jesteśmy zmuszeni przetrawić jeszcze raz to samo, przeżute danie, którym jest logo Copa America 2015 Chile. Oby była to ostatnia potrawa serwowana przez Portugalczyków, bo robi się już niedobrze.

Skomentuj artykuł
Włącz powiadomienia
Powiadom o
guest
0 Komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze