Cichy rebranding InPost

Artykuł o InPoście nie jest w sumie żadną nowością, bo zmiana miała miejsce jeszcze w zeszłym roku. Z drugiej strony jestem ciekaw ile osób tak naprawdę zauważyło rebranding właściciela popularnych Paczkomatów.

Nowym znakiem firmowym InPost posługuje się już od listopada 2013 roku, ale ani wtedy, ani teraz nie zauważyłem żadnej wzmianki o tym rebrandingu na branżowych portalach, czy blogach prowadzonych przez marketingowców. Informacja o zmianie logo nie pojawia się nawet na oficjalnym profilu Facebook przedsiębiorstwa. Nie twierdzę, że takich w ogóle nie ma, może po prostu źle szukałem, ale dziwi mnie fakt, że tak poważna firma nie zadbała o to, aby zrobiło się o niej głośno przy okazji takiej zmiany. A może zwyczajnie przespałem ten moment? A może jednak sprawę zawaliła sama firma?

Zmianę zauważyłem zupełnie przypadkiem, wchodząc po prostu na stronę operatora pocztowego, a konkretnie na Paczkomaty.pl, które wcześniej posługiwało się znakiem różnym od logo przedsiębiorstwa. Teraz identyfikacja została ujednolicona, ale czy wyszło to na lepsze?

Nowe logo InPost nie bardzo przypadło mi do gustu. Delikatnie mówiąc, wydaje mi się ono jakimś nieporozumieniem. Owszem, ciekawie połączono zarys słońca i księżyca, ale co to ma wspólnego z pocztą? Nie bardzo rozumiem ten zabieg, ale na szczęście z pomocą spieszy prezes Grupy Integer.pl – Rafał Brzoska, którego wypowiedź możemy przeczytać w jedynej informacji prasowej na ten temat jaką znalazłem:

„Słońcoksiężyc” to potwierdzenie tego, że jesteśmy dostępni dla naszych Klientów przez całą dobę i nie działamy jedynie w określonych przedziałach czasowych”.

Osobiście wolałbym jednak na przesyłkach i paczkomatach oglądać symbole od razu kojarzące się z usługami pocztowymi, tak jak było do tej pory. Rozumiem przesłankę ujednolicenia tożsamości wizualnej całej grupy, ale nie rozumiem czemu zrezygnowano z moim zdaniem znacznie lepszego, nowoczesnego znaku, na rzecz symbolu, który niewiele mówi. Zwłaszcza przy tak ubogiej komunikacji tego rebrandingu.

Odnoszę wrażenie, że ten rebranding jest przepychany jakimiś tylnymi drzwiami, tak jakby właściciele w ogóle nie chcieli go przeprowadzać, a zostali do tego zmuszeni. Jak inaczej tłumaczyć taką ciszę w mediach? Do tego niespójność, którą ciągle możemy zauważyć na oficjalnym blogu firmy. InPost nie jest przecież lokalną firemką, ale największym konkurentem dla Poczty Polskiej, dlatego spodziewałbym się kampanii ze znacznie większym rozmachem, albo jakiejkolwiek kampanii informującej o tej zmianie. Tymczasem od opublikowania wspomnianej notki prasowej minęły już dwa miesiące, a ja wpisując w Google hasło: „nowe logo InPost”, czy „InPost zmienia logo” otrzymuje wyniki z 2010 roku, kiedy to po raz pierwszy zmieniano znak firmowy spółki. Czyżby Google blokował mi treści w internecie? ;) A może osoby decyzyjne same doszły do wniosku, że ta zmiana jest na tyle kiepska, iż nie ma się czym chwalić?