Jednostki publiczne nie mają łatwego życia jeśli chodzi o identyfikację. Jednymi z tych, które mają z tym największe kłopoty są chyba biblioteki. Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu zorganizowała konkurs na swój nowy znak, który został teraz zaprezentowany.
Być może właśnie z tego powodu w 2012 roku powstał projekt „kierunek: biblioteka”, który jest realizowany w ramach Programu Rozwoju Bibliotek. Jednolitą identyfikację dla uczestników tego przedsięwzięcia opracowano m.in. pod nadzorem STGU. Nie wgłębiałem się w szczegóły, ale na pierwszy rzut oka wydaje się być on ciekawą alternatywą dla tych jednostek, które nie mogą sobie pozwolić na opracowanie indywidualnego, profesjonalnego systemu wizualnego. Spotkałem się przynajmniej z dwoma przypadkami wykorzystania tego pomysłu i wyglądało to naprawdę sensownie. Niektóre biblioteki usilnie pragną jednak się wyróżnić (co mnie zupełnie nie dziwi), ale nie robią tego w sposób, który można by było uznać za przynajmniej przyzwoity.
Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu jest jedną z tych, które nie chciały/nie mogły/nie zdążyły (niepotrzebne skreślić) wykorzystać szansy stworzonej przez PRB. Jednak potrzeba posiadania nowego znaku nasilała się i była zupełnie uzasadniona. Wzór, którym posługiwano się do tej pory ciężko było nazwać „logiem”. Nieatrakcyjność, odtwórczość, czy brak ustandaryzowanych zasad jego użytkowania dawał się we znaki. Postanowiono więc zorganizować otwarty, jednoetapowy konkurs, czyli jeden z najgorszych możliwych sposobów na przeprowadzenie rebrandingu opartego na zmianie logo. Do wygrania był okrągły tysiąc złotych.
No i mają. Nowe, świeżutkie, zupełnie do poprzedniego niepodobne logo. Lepsze? Lepsze! Od poprzedniego bez wątpienia. Ale czy dobre? Do gustu mi jakoś niestety nie przypadło. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to „wyższość” litery „P” nad „M”. Oczywiście konstrukcyjnie obydwa znaki mają tę samą wysokość, ale wizualnie już niekoniecznie. Łuki litery „M” zajmują znacznie mniejszą powierzchnię na wysokości górnej krawędzi „P”, dlatego można odnieść wrażenie, że jest ona niższa. Nikt oczywiście nie powiedział, że te litery muszą wizualnie być jednej wysokości, ale w tym przypadku według mnie wygląda to po prostu nieestetycznie.
Drugą rzeczą, która niekoniecznie może się niektórym spodobać, to skojarzenia. Autor miał ciekawy pomysł stworzenia z litery „P” wizerunku położonej książki z wystającą zakładką. Za to duży plus. Niestety całkowite usunięcie w tej literze cieńszej pionowej kreski w połączeniu z sąsiadującym „B” jest chyba trochę niefortunne ;) Na szczęście nie jest to zbyt wyraźne.
Nowe logo MBP w Świeciu słusznie zastępuje mocno wyeksploatowaną grafikę. Ale do pełni zachwytu nadal brakuje. Jest minimalistycznie i przejrzyście, jednak uciekła gdzieś atrakcyjność. Nad estetyką przydałoby się trochę jeszcze popracować. Dużo łuków i kresek, które na moje oko niestety nie tworzą miłej dla oka konstrukcji. Z drugiej strony, czy przy wspomnianej nagrodzie i sposobie wyłonienia tego znaku można było oczekiwać czegoś więcej? Nie, zdecydowanie nie! Patrząc na nowe logo przez pryzmat warunków w jakich ten znak powstawał jest bardzo dobrze.
Autorem nowego logo MBP w Świeciu jest Grzegorz Białek
