Reklama

Branding Monitor to największy polski portal o brandingu i kreowaniu wizerunku marki. Zmiany, nowości i ciekawostki ze świata komunikacji wizualnej.

Czy zmiana logo może zmienić wizerunek Providenta?

Udostępnij ten artykuł

Provident, podający się na za największą firmę pożyczkową działającą w Polsce ogłosił rebranding. Zmianie uległ cały system identyfikacyjny. Zaprezentowano nowe logo, a strona internetowa zyskała nowy wygląd.

Provident Polska S.A. należy do międzynarodowej grupy International Personal Finance z siedzibą w Wielkiej Brytanii (Leeds), ale swoją działalność operacyjną prowadzi w Europie Środkowo-Wschodniej i Meksyku. Ostatnimi krajami, do których zawitała ta niechlubna marka są Litwa i Bułgaria. O tym, dlaczego za taką ją postrzegam będzie za chwilę. Najpierw zajmę się zmianą wizualną.

nowe logo providenta

Rebranding jest wynikiem pewnego dostosowania do standardów właściciela, używającego podobnych, quasi-owalnych, nakładających się figur w swoim logo. Zmieniona została jednak kolorystyka spółek podległych. Czerwono-niebieskie barwy zastąpiono błękitno-zieloną paletą. Pod względem kształtów nowe logo Providenta rzeczywiście wygląda teraz spójniej, ale utracono łącznik w postaci kolorystyki. Być może chodziło o to, żeby osiągnąć jak najwyższy poziom dopasowania do IPF, odcinając się jednocześnie jak najmocniej od dotychczasowych skojarzeń?

nowe logo providenta na grafice

Odświeżona identyfikacja jest oparta na prostych, obłych kształtach i została utrzymana w duchu panującego minimalizmu. W nowych grafikach i rozpoczętej kampanii pojawiają się łagodne kształty i wizerunki dzieci, mające najprawdopodobniej z jednej strony ocieplić wizerunek firmy, a z drugiej być może zagrać na emocjach dorosłego odbiorcy komunikatu.

fragment nowej strony providenta nowe logo

Sam projekt nowego znaku jest jednak dość wątpliwą konstrukcją. Patrząc na niego od strony technicznej można się doczepić np. światła między poszczególnymi literami, którego moim zdaniem jest nieco za mało. Jednak jeszcze słabszą stroną jest aspekt symboliczny. Nowe logo (tak jak poprzednie) niewiele nam mówi, ale co gorsze – wywołuje skojarzenia zupełnie niezwiązane z charakterem działalności spółki. W internecie można znaleźć opinie internautów, którzy stwierdzili, że ten znak bardziej pasuje do branży farmaceutycznej, albo pierwszego lepszego gabinetu dentystycznego, niż firmy „pożyczkowej”. I ja się z tym zgadzam. Przyrostek „dent” pewnie też robi swoje.

grafika promocyjna provident

Wydaje mi się, że Provident stara się przez ten rebranding zmienić postrzeganie swojej marki. Sądzę jednak, że w tym przypadku sama zmiana znaku nie wystarczy. Jest to bardzo dobry przykład, że marka, to coś znacznie więcej niż tylko logo i identyfikacja. Jakkolwiek omawiany pożyczkodawca nie zmieniałby tych elementów, nadal będzie postrzegany przeze mnie (i myślę, że przez wiele innych osób)  jako firma świadcząca usługi bardzo niekorzystne dla konsumentów, żeby nie powiedzieć lichwiarskie. Przynajmniej do momentu, w którym nie zmieni swoich praktyk rynkowych. Oczywiście każdy swój rozum ma i powinien czytać co podpisuje, ale jak można oferować pożyczkę 3 000 zł, kiedy spłacana przez rok suma urośnie do 4 763,86 zł? Takie warunki znajdziemy aktualnie na stronie Providenta (w stopce). Banki, na które wielu narzeka (często słusznie) nie mogą żądać odsetek wyższych niż czterokrotność stopy lombardowej, co w praktyce na dzień dzisiejszy daje zwykle RRSO na poziomie ok. 20-25%. Provident, za przywołaną pożyczkę liczy sobie roczną rzeczywistą stopę oprocentowania w wysokości 148%! I spokojnie sobie działa, a i tak nie jest rekordzistą w swojej branży. Być może nie jest to bezpośrednio związane z rebrandingiem, ale świadczone usługi również mają wpływ na wizerunek i myślę, że przy tej okazji warto było o nich wspomnieć.

Źródła: Provident, Marketing przy Kawie

Udostępnij ten artykuł
Zobacz ostatnie publikacje