W sieci, zwłaszcza na stronach motoryzacyjnych, od przedwczoraj często przewija się informacja o przejęciu Chryslera przez Fiata. Współistniejące do tej pory dwa koncerny mają stworzyć nową markę. Jednym z jej elementów jest zaprezentowane nowe logo.
Jak donoszą różne media (nie tylko biznesowe) nową siedzibą spółki ma być Londyn, a parkietami na których będą wyceniane jej akcje – nowojorska i mediolańska giełda. Nowy podmiot został natomiast zarejestrowany na prawie holenderskim. Muszę przyznać, że jest to niezwykle ciekawa mieszanka. Integracja dwóch koncernów ma się zakończyć jeszcze w 2014 roku, a jej efektem będzie powstanie właśnie nowego wspólnego koncernu – Fiat Chrysler Automobiles. Mimo, że mamy do czynienia z całkowitym przejęciem Chryslera, zarządy zdecydowały się na używanie w nazwie dwóch historycznych marek, a więc na bardzo partnerskie podejście do całej transakcji. Zgodę na powstanie tej zupełnie nowej firmy mają podobno jeszcze tylko wyrazić właściciele z Turynu. Czy taki scenariusz się ziści? Okaże się już niedługo, bo w maju ma zostać przedstawiony długoterminowy plan działania.
Póki co warto zwrócić uwagę na projekt logo jaki został zaprezentowany przy okazji ogłoszenia powstania nowego przedsiębiorstwa. Do tej pory każdy z koncernów używał swojego logo. Teraz ma się to zmienić.
Ale nowe logo nie zachwyca. A przynajmniej mi wydaje się jakieś nijakie. Poprzednie znaki miały pewien wypracowany charakter. Nowe logo Fiat Chrysler Automobiles nie wydaje mi się wybitnym osiągnieciem designu. Wyblakły niebieski kolor w połączeniu z szarym odcieniem wprowadza jakąś przygnębiającą atmosferę. Znalazłem za to ciekawe uzasadnienie doboru kształtu trzech głównych liter. Jak podaje serwis fleet.com.pl konstrukcja znaku oparta jest o najważniejsze kształty przy projektowaniu samochodów:
„Litera F, utworzona z kwadratu, symbolizuje konkretność i solidność; C, które stworzone zostało z okręgu, reprezentuje koło i ruch, symbolizując harmonię i ciągłość; wreszcie A, pochodzące od trójkąta, znamionuje energię i ciągły stan rozwoju.”
Interpretacja w moim odczuciu mocno naciągana, bo sam w życiu bym do tego nie doszedł, ale to jedyna rzecz która mnie jakoś bardziej zaciekawiła przy okazji poszukiwania informacji o tym projekcie.
Jak dla mnie logo nowego koncernu (na razie na szczęście tylko koncernu) nie ma w sobie nic co pozwoliłoby na dłużej przykuć wzrok. Rozumiem intencje jego twórców – agencję Robilant Associati – polegającą na przedstawieniu skrótu nazwy, ale czy nie dało się tego zrobić jakoś ciekawiej? Rynek samochodowy nie jest raczej branżą, w której wskazany jest minimalizm, zwłaszcza tak skrajny, a może raczej nieco prostacki. W moim odczuciu nowy znak Fiat Chrysler Automobiles sprawia wrażenie jakby był stworzony od niechcenia. Nie twierdzę, że trzeba koniecznie stosować błyski, srebrne obręcze, wypukłości, itp., ale firmy takie jak Fiat i Chrysler, chyba jednak mogły się postarać o więcej wysiłku przy tworzeniu logo, a tym samym o lepszy efekt.
