Kiedy na blogu pojawiał się wpis o udanym projekcie logo Opola Lubelskiego, w tym samym po drugiej stronie kraju Głogów zaprezentował ostateczną wersję swojego nowego znaku mającego pomóc w promocji tego miasta. Tak jak obydwa miasta leżą po dwóch różnych stronach Polski, tak i ich nowe znaki stoją po dwóch przeciwnych stronach wizualnej estetyki.
Nie chcę za bardzo skupiać się na porównywaniu obydwóch projektów, bo wydaje mi się, że nie ma to większego sensu. Wystarczy po prostu spojrzeć na nowe logo Głogowa i wszystko, albo większość staje się jasna. Jaki jest koń każdy widzi.
Logo Głogowa zostało wybrane w drodze konkursu, gdzie w finałowym etapie udział wzięły trzy poniższe projekty.
Jury nie potrafiło się zdecydować, który wybrać, dlatego odesłano wszystkie trzy propozycje pod ostateczne dopracowanie. W sumie, będąc na miejscu jurorów, też chyba nie potrafiłbym podjąć decyzji, który znak wybrać. Należało raczej pójść w stronę rozważań „czy w ogóle któryś wybierać”. A i w takim podejściu nie widzę za bardzo większego dylematu. Stało się niestety inaczej i tak oto, w efekcie otrzymaliśmy ostateczną wersję nowego logo Głogowa, która prezentuje się jak widać (jej autorem jest Piotr Wiśniewski).
Logo moim zdaniem jest słabym, nic nie mówiącym projektem, który naprawdę będzie bardzo ciężko wypromować miasto na tle reszty polskich miejscowości. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że 95% samorządowych znaków używa dokładnie tej samej kolorystyki. A na pewno bardzo zbliżonej, uzupełnionej czasami jeszcze zielenią. Ale prezydent Głogowa jest bardzo zadowolony:
„Cieszymy się, że nasze logo zaprojektował profesjonalista – czytamy na Tutaj Głogów”
Nie bardzo wiem z czego jest się tutaj cieszyć. Jakby ktoś nie wiedział, podpowiadam, że fakt wykonywania projektu przez profesjonalistę jeszcze niczego nie gwarantuje. Ale jak widać niektórym to wystarcza, żeby odtrąbić wizualny sukces. Żeby było śmieszniej dorzucam jeszcze interpretację znaku:
„[…] zwycięskie logo Głogowa, które przedstawia kolorowe kamieniczki wraz z najważniejszymi zabytkami Głogowa umieszczonymi na kole, symbolizującym głogowskie rondo – „Tak Głogów jest postrzegany – jako kolorowe, wesołe miasto z zabytkami” – mówi Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.” (źródło: Tutaj Głogów)
Ostro. Zwłaszcza to rondo jest na pewno w rzeczywistości bardzo atrakcyjne. Przynajmniej na tyle, żeby wspomnieć o nim przy okazji poszukiwania symboliki nowego projektu.
Naprawdę szkoda, że Głogów nie poszedł w ślady Opola Lubelskiego. Dramat był jednak do przewidzenia już w momencie ogłoszenia decyzji o dopracowaniu trzech wyłonionych projektów. Jak to się mówi – ludzie uczą się na błędach. Szkoda tylko, że popełnili je nieliczni, a i tak wielu będzie musiało ponosić ich konsekwencje i to na pewno przez co najmniej kilka lat. Oby przy kolejnej zmianie logo włodarze dokonali lepszego wyboru.
