Natknąłem się w zeszłym tygodniu na informację o rebrandingu, a właściwie o brandingu powstałej niedawno dużej grupy outsourcingowej OEX, której spółki zależne świadczą różnego rodzaju usługi na rzecz biznesu, dające się wydzielić poza przedsiębiorstwo.
Informacja o rebrandingu pojawiła się w serwisie CRN.pl, jak i na stronie Grupy. Głównym obszarem działania Grupy OEX powstałej z połączenia ArchiDoc z firmami należącymi do Funduszu Neo Investments (Cursor, Galposter i Voice Contact Center) jest obsługa firm na polu zarządzania obiegiem dokumentów, logistyki oraz wspierania sprzedaży i marketingu. Fuzja wspomnianych spółek była największą tego typu transakcją na polskim rynku outsourcingowym. W wyniku tych przekształceń konieczne było oczywiście stworzenie nowych brandów zebranych pod jednym głównym szyldem. Zadanie to powierzono dwuosobowemu Studiu Rokicki & Ściborowski, które wykonało kawał roboty. Czy dobrej, to każdy już oceni sam – ja zaś przedstawię własne zdanie na ten temat.
Nazwa podmiotu powstała na bazie słów Outsourcing Experts i została oparta jedynie na trzech, najbardziej charakterystycznych literach (nie udało mi się niestety zdobyć podstawowej wersji znaku w przyzwoitej rozdzielczości, ale jest ono analogiczne do powyższej ilustracji, tyle tylko, że umieszczono w nim słowa „Outsourcing Experts”). Czy nowa nazwa jest atrakcyjna? Na pewno jest krótka, ale mi osobiście nie bardzo podoba się występująca w niej litera „x”, do której jestem bardzo zrażony. W ostatnim czasie przywołuje także silne skojarzenia z innym trzyliterowym skrótem z iksem, a mianowicie z OLX. Skojarzenia bardzo negatywne, które staram się jednak izolować od opisywanego w tym artykule podmiotu. Patrząc z punktu widzenia przeciętnego śmiertelnika Grupa OEX może nie brzmi najgorzej, ale raczej też niewiele mówi. Rozumiem chyba intencję twórców, którzy chcieli najprawdopodobniej stworzyć coś znacznie krótszego niż „Outsourcing Experts”, który nie dość, że długi, to nie najłatwiejszy do zapisania przez statystycznego Kowalskiego. Ale czy OEX to najlepszy wariant? Jak dla mnie nie za bardzo, choć pewnie każdy spojrzy na to po swojemu.
Logo OEX podoba mi się już trochę bardziej niż sama nazwa, ale nie robi na mnie specjalnego wrażenia. Jest proste i w miarę estetyczne. Nie widzę jednak uzasadnionej potrzeby stosowania w nim gradientu, którego dodatkowo nie jestem zwolennikiem. Zauważam tutaj też pewną nieścisłość. Może za bardzo się czepiam, ale jeśli koło w tle ma imitować kulę, to litera „x” po prawej stronie powinna się nieco zwężać od góry i dołu, tak aby jeszcze wyraźniej podkreślić przestrzenność obiektu na którym został umieszczony skrót. Teraz mam wrażenie, że OEX jest nieco odstające, ponieważ krańce litery „x” są jakby za blisko krawędzi błękitnego tła. Generalnie jest to konstrukcja bardzo prosta i jedyne, co w jakiś sposób na dłużej zwróciło moją uwagę, to połączenie trzech liter, zwłaszcza zaś litery „E” z „X”. Może warto było oprzeć projekt jedynie o sam kształt tych znaków i zrezygnować z niepotrzebnego moim zdaniem „rozświetlenia” kuli.
Dosyć krytycznym okiem spoglądam również na logotyp, który pojawia się zawsze po prawej stronie symbolu, z nazwą danej spółki, lub hasłem w przypadku logo całej Grupy. Moim zdaniem jest mało wyrazisty, nie przyciąga uwagi, a do tego kompletnie nie przypadł mi do gustu styl typografii. Jak dla mnie użyty krój jest nieco za „lekki”. Pokusiłbym się tutaj o pogrubienie go w każdym przypadku, co najmniej o połowę, a może i do takiej samej grubości jak litery „OEX”. Co ciekawe, odnoszę wrażenie, że grubość liter w nazwach spółek jest (proporcjonalnie) inna niż grubość liter w wariancie z dopiskiem „Business Services”. Oprócz tego, dopracowania wymagałoby także światła znaków, zwłaszcza w logo OEX Divante.
Autorzy nowego logo Grupy OEX mieli niełatwe zadanie stworzenia nowoczesnego systemu identyfikacji pasującego do biznesowego środowiska, w którym działa ten podmiot. Moim zdaniem udało się to w niewielkim stopniu. Wydaje mi się, że nowoczesność uchwycono w miarę jedynie w poszczególnych materiałach, ale samo logo osobiście mnie nie zachwyca. Odbieram je jako przeciętny znak, który nie wyróżnia się wśród innych projektów, z którymi na co dzień mam do czynienia (i nie tylko ja, bo przecież każdy z nas ogląda dziennie setki różnych logo). Jako przeciętny obserwator raczej nie zwróciłbym na nie uwagi w wynikach wyszukiwania Google, nie mówiąc już o wykazie sponsorów na plakacie jakiejś konferencji biznesowej. Na atrakcyjności znak traci przede wszystkim poprzez brak jakiejś widocznej i jasnej symboliki, ale także oryginalnego pomysłu, czy za sprawą bardzo neutralnej kolorystyki. Mimo, iż estetyka nowej identyfikacji Grupy OEX jest raczej na przyzwoitym poziomie, to jednak brakuje mi czegoś charakterystycznego i mocnego, co pozwoliłoby mi zaliczyć tę realizację do naprawdę atrakcyjnych.