Jeden z największych holdingów bankowo-finansowych świata przeprowadził odświeżenie własnej identyfikacji wizualnej. W nowym logo HSBC w oczy rzucają się przede wszystkim nowe proporcje elementów i bezszeryfowa typografia.
HSBC (Hongkong and Shanghai Banking Corporation), jak podaje Wikipedia, został założony w 1865 roku jako brytyjski bank w Chinach. Obecnie Grupa HSBC ma swoją siedzibę w Londynie, gdzie przeniosła się dopiero w 1991 roku. Rok wcześniej korporacja otwarła działalność także w naszym kraju, ale do dziś świadczy u nas jedynie bankowość korporacyjną oraz inne usługi związane z rynkami kapitałowymi, czy finansowaniem dużych transakcji, tak więc przeciętny konsument nie ma możliwości założenia w nim konta.
Dotychczasowy symbol instytucji opracował austriacki projektant Henry Steiner w 1983 roku opierając go (wg Wikipedii) na krzyżu św. Andrzeja. El poder de las ideas podaje natomiast, że wewnątrz wzoru przedstawiono ponadto klepsydrę z czerwonym piaskiem. Szczerze mówiąc osobiście nigdy się nie zastanawiałem nad symboliką tego projektu. Odkąd pamiętam, była to dla mnie po prostu zupełnie abstrakcyjna konstrukcja, z której ciężko na pierwszy rzut oka cokolwiek wywnioskować.
Mimo realizowanej zmiany, korporacja została wierna używanej symbolice (jakakolwiek by ona nie była) i przeprojektowanie dokonane przez agencję J. Walter Thompson, w obszarze znaku, zostało sprowadzone jedynie do niewielkiej, choć widocznej korekty.
Przede wszystkim wyraźnie podkreślono znaczenie sygnetu, który stał się zdecydowanie większy i lepiej widoczny, a do tego przeniesiony przed nazwę marki. Po drugie, logotyp stracił szeryfy. Taki sam zabieg mogliśmy zaobserwować ostatnio w przypadku Santandera, który również korygował własny znak, chcąc nadać mu bardziej nowoczesnego wyrazu. Po trzecie, wydaje się również, że nieznacznie zmieniono odcień czerwieni, która stała się odrobinę ciemniejsza. Oczywiście nie poprzestano tylko na zmianie logo, ponieważ podczas liftingu opracowano również nowy język wizualny całego systemu.
Chociaż na zaprezentowanych wizualizacjach nowa stylistyka wydaje się estetyczna, to w moim odczuciu marka spokojnie mogła się obejść bez dokonanego odświeżenia. Rezygnacja z szeryfowego kroju była w tym przypadku według mnie zupełnie niepotrzebna, żeby nie powiedzieć błędna. Na pewno można było zastanowić się nad podrasowaniem dotychczasowego logo, ale uważam, że lepszym wyjściem byłoby zastosowanie innego, lecz nadal szeryfowego liternictwa. Nowy projekt logo HSBC w gruncie rzeczy niczego nie poprawia, a co gorsza, w pewnym sensie pozbawia identyfikację charakteru, który wśród odbiorców na pewno był już utrwalonym elementem wizerunku.
Źródła: El poder de las ideas, Brand New, HSBC, Wikipedia