Uczestnicy kursów na platformie Udemy muszą przyzwyczaić się do jej nowej odsłony. Marka przeprowadziła bowiem rebranding, który całkowicie zmienia jej postrzeganie. To przyzwyczajanie się nie powinno jednak być zbyt trudne, gdyż nowa tożsamość wizualna sprawia bardzo pozytywne wrażenie.
Założone w 2010 roku Udemy jest platformą learningową służącą do rozwijania swoich umiejętności za pośrednictwem ponad 55 tysięcy różnego rodzaju kursów internetowych (stan na 2017). Ich uczestnicy mogą pobierać lekcje z naprawdę wielu dziedzin, które są przygotowywane przez specjalistów i udostępniane za darmo lub odpłatnie. Nie wiem jaka jest ich jakość, ponieważ nigdy z nich nie korzystałem, ale na pierwszy rzut oka całość prezentuje się naprawdę dobrze.
Muszę szczerze przyznać, że chociaż Udemy jest na świecie popularną tego typu platformą (do tego dostępną również w naszym języku) i gromadzi całkiem sporą społeczność, to nigdy wcześniej o niej nie słyszałem i nie miałem z nią styczności. Na jej rebranding spojrzałem więc okiem osoby kompletnie nieprzywiązanej do marki, bez utrwalonych wobec niej skojarzeń, sympatii, czy uprzedzeń. Skupiając się zatem przede wszystkim na wizualnym przeprojektowaniu stwierdzam, że wygląda interesująco.
Dotychczasowy znak serwisu był bardzo prostym logotypem przedstawionym w zielono-białych barwach. Tak naprawdę oprócz nazwy, nie wyróżniał się niczym specjalnym. Ze zdobytych zrzutów poprzedniej wersji strony wyłania się także nowoczesny i przejrzysty styl z dominacją bieli, wzbogacanej zielonymi akcentami. Generalnie wyglądało to sensownie i estetycznie.
Zapadła jednak decyzja o zmianie, która wywróciła dotychczasowy stan rzeczy do góry nogami. Przeprojektowanie diametralnie wpłynęło na wygląd serwisu i odbiór marki. Nowa koncepcja nie okazała się ewolucyjnym krokiem naprzód, lecz rewolucją, której efekty można zobaczyć poniżej.
W oczy rzuca się nie tylko zmiana samego znaku, ale przede wszystkim nowa kolorystyka utrzymana tym razem w zdecydowanie cieplejszej tonacji. Nadal dominuje biała barwa, jednak od teraz jej dopełnienia nie stanowi zieleń, lecz brąz z nieco wygaszoną czerwienią. Wydaje mi się, że taki zestaw nadaje marce (i temu miejscu) więcej powagi i profesjonalizmu. Lepiej, niż poprzedni odcień zielonego, podkreśla naukowy i edukacyjny charakter, a do tego jest przyjemniejszy w odbiorze. W moim odczuciu jest bardziej przyjaźnie, a może nawet domowo, co sprzyja w większości przypadków skutecznemu uczeniu się.
Pozytywne wrażenie wywarło na mnie także nowe logo Udemy. Zyskało ono symbol, którego łagodny kształt jest przyjemny dla oka, a kolorystyka spójna i wzajemnie uzupełniająca się z logotypem. Myślę, że zastosowanie sygnetu w postaci ręcznie kreślonej litery „u” to również duży plus, bo nadaje wzorowi więcej indywidualnego charakteru. Ponadto jest w moim odczuciu naturalnym odniesieniem do ręcznych zapisków, które pomimo rozwijającej się technologii ciągle nam towarzyszą podczas nauki. W tym przypadku wykorzystano go również jako motyw przewijający się przez pozostałe obszary identyfikacji. Nowej tożsamości nadaje więcej spójności i potęguje potencjał do jej zapamiętania, a następnie rozpoznawania, także w sytuacjach, gdzie nie występuje (pełne) logo.
Rebranding Udemy uważam za ciekawe i dobre przeprojektowanie, które nadało marce zupełnie innego, ale jakby bardziej adekwatnego i przyjaznego charakteru. Zastosowana kolorystyka na pewno ociepla wizerunek oraz wzmacnia wrażenie bliskości i dostępności. Być może znajdą się osoby, które będą narzekać na brak podkreślenia nowoczesności, lecz w moim odczuciu wcale nie było takiej potrzeby. W dzisiejszych czasach, gdzie ta nowoczesność jest wpychana niemalże na siłę ze wszystkich stron, brakuje czasami pewnego spokoju i skupienia, sprzyjających efektywnemu rozwojowi sowich umiejętności. A zatem postawienie w tym przypadku na takie właśnie cechy jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Nowy wizualny kierunek całkowicie mnie przekonuje i wydaje mi się, że powinien spodobać się również dotychczasowym użytkownikom tej platformy.
Chociaż w omawianym przypadku, jak w każdym innym, znajdą się słabe punkty, to jego pozytywne cechy powinny przeważyć. Nie wiem, czy Udemy dało nam kompleksową lekcję rebrandingu. Raczej nie, bo możemy obserwować jedynie jego efekt, a to za mało, żeby się nauczyć go przeprowadzać. Na pewno za to pokazało, że za pośrednictwem odpowiednich osób (agencji), potrafiło dobrze dostosować styl wizualnej tożsamości do nowego charakteru marki. Albo raczej umiejętnie go przedstawić. Dobrze to rokuje na przyszłość, więc warto ten fakt docenić.
Dziękuję Marcinowi Najmanowi i Marcinowi Lemanowi za informację o tej zmianie.
Źródła: Udemy, Udemy – New brand, Udemy na FB, Wikipedia