Nie wiem czy pamiętacie dobrze mój artykuł o rebrandingu Wilków Morskich, ale padły tam wtedy „prorocze słowa” o tym, iż kilku innym klubom również pilni przydałaby się zmiana logo, w tym właśnie Czarnym ze Słupska. I oto się spełniły, gdyż od dwóch tygodni Energa Czarni Słupsk mają swój nowy znak.
Polska koszykówka naprawdę odżywa pod względem wizualnym. W trakcie pisania tego artykułu w sieci pojawiła się także informacja, iż logo i nazwę zmienia także zespół z Torunia, ale o tym innym razem. Tutaj chciałbym przedstawić po krótce bardzo ciekawą zmianę Energi. Nowe logo jest nowoczesne, a jednocześnie zachowuje tradycję poprzez ciągłość symboliki. Wszystko to zostało uchwycone przez projektanta w bardzo estetyczny sposób.
Czy zmiana jest rewolucyjna? Moim zdaniem jak najbardziej. Tym co łączy nowy wzór z poprzednim jest wizerunek pantery i oczywiście nazwa, ale poza tym mamy do czynienia z zupełnie różnymi projektami, nową kolorystyką i stylem, który nawiązuje do tego charakterystycznego koszykarskiego designu. W logo występują łącznie cztery kolory, które jednak zdecydowanie lepiej niż poprzednie się ze sobą komponują. Zrezygnowano z fioletu i pomarańczy (nawiązujących do kolorów marki Energa – sponsora tytularnego) na rzecz czerni, czerwieni i bieli. Uzupełnienie stanowi barwa szara, która wydobywa poszczególne kształty.
Logo jest przejrzyste i dynamiczne. Cieszy mnie również pewne od-uzależnienie od sponsora, mimo iż nie jest ono całkowite. Rezygnacja z „obcej” kolorystyki przywraca moim zdaniem klubowi w pewnym stopniu własną tożsamość. Szkoda tylko, że w samym logo nadal występuje nazwa przedsiębiorstwa energetycznego. Jakoś nie jestem zwolennikiem tego typu nazw sportowych.
Nowe logo Czarnych Słupsk jest świetnym projektem stworzonym przez Kamila Doliwę, które powinno służyć klubowi przez długi czas. Bardzo cieszy mnie, że kolejna sportowa organizacja w naszym kraju postanowiła zainwestować w swój wizerunek i markę. Oby ta inwestycja przyniosła klubowi same korzyści, czego szczerze życzę. Więcej o zmianie można przeczytać na stronie klubu tutaj, a zobaczyć na profilu autora tutaj.
Materiały pochodzą ze strony klubu i profilu Behance autora