Reklama

Branding Monitor to największy polski portal o brandingu i kreowaniu wizerunku marki. Zmiany, nowości i ciekawostki ze świata komunikacji wizualnej.

Odświeżenie Oleśnicy z pracą dyplomową w tle

Udostępnij ten artykuł

Oleśnica zmienia logo - rebranding

Oleśnica pod kątem wizualnym stanowiła swego rodzaju przykład chaosu i urzędniczego niezrozumienia roli miejskiego logo. Nie dość, że dotychczasowy wzór był ordynarnym połączeniem herbu i elementu typograficznego, to jeszcze przez pewien okres w użyciu pozostawało kilka różnych znaków. Na szczęście od niedawna miasto wprowadza nową identyfikację wizualną, która jest pracą magisterską jednego z mieszkańców i daje nadzieję na uporządkowanie tej wizerunkowej sfery.

Ostatnim znakiem, używanym przez miasto jako logo, była wspomniana wcześniej kompilacja herbu i logotypu z nazwą miejscowości. Nie dość, że herb sam w sobie, wzięty żywcem, nie powinien stanowić części logo, którego role są zupełnie inne (o poszczególnych rodzajach znaków miejskich warto poczytać w „Wizerunku Miasta – Co, jak, dlaczego?”), to jeszcze wykonawcy „uświetnili” go niepraktycznym i nieestetycznym liternictwem. Kompletnie niezrozumiałe proporcje poszczególnych liter i katastrofalne światła międzyliterowe walą po oczach, aż „miło”. Kimkolwiek jest autor tego tworu, odwalił niezłą kaszanę, którą dodatkowo postanowił jeszcze podkreślić mocną, czerwoną belką. To tak na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył, że to Oleśnica. Dla mnie krecha również była podkreśleniem, ale błędów, które zostały popełnione w tym wzorze.

Grafika promocyjna Oleśnica

Niestety wcześniej też nie było lepiej. Mieszkańcy Oleśnicy raczej nie mieli szczęścia do projektantów, a bardziej do decydentów, którzy te projekty obierali za wizualną wizytówkę miasta. Ostatni ze znaków poprzedzony był jeszcze dwoma innymi.

Dotychczasowe znaki Oleśnicy

Mimo ich nie najwyższych lotów, trzeba uczciwie przyznać, że każdy z nich przynajmniej jednoznacznie nawiązywał do barw miejskich. Inną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest symbolika, odnosząca się do „Miasta wież i róż” – jak określona została na stronie internetowej miejscowość. Zatem pod tymi względami znaki mogły się jeszcze jakoś bronić, ale ich wykonanie, mimo wszystko psuło cały efekt. Jednak największym problemem było nieuporządkowanie. Ze zdobytych informacji wynika, iż był okres, w którym równolegle używano różnych wzorów. Na szczęście wraz z projektem Michała Ruchela pojawiło się światełko w tunelu i nadzieja na to, że miejscy radni w końcu zadbają o odpowiednie oznakowanie swojego miasta.

Nowe logo Oleśnicy

Symbolika nowego logo Oleśnicy

Autor nowego logo Oleśnicy wykonał projekt w ramach swojej pracy dyplomowej i zdecydował się „podarować” go miastu. Nie do końca jestem zwolennikiem takich zachowań, bo niestety w wielu przypadkach, zwłaszcza urzędniczych, „podarki” nie są należycie doceniane i jedynie rozochocają towarzystwo, które po tego typu akcjach ma nastawienie nie do końca takie, jak trzeba.

„Michał Skrzypek (asystent burmistrza – przyp. red.) zaprezentował logotypy kilku polskich miast, odnosząc się prześmiewczo do projektów i podkreślając wysokość kwot jakie poszczególne samorządy wydały na swoje systemu identyfikacji wizualnej. – Każdy taki system powinien być spójny. Ten czas nastał właśnie w Oleśnicy – podkreślił asystent, dodając, że oleśnicki system identyfikacji wizualnej miasta powstał za darmo […]” – źródło

Niestety powyższą relację odbieram trochę tak, jak gdyby pan Skrzypek był dumny nie tyle z tego, że miasto otrzymało dobry znak, co przede wszystkim z faktu otrzymania go za darmo. No cóż. Była to dobrowolna decyzja autora – jego prawo. Mimo, że nie do końca się zgadzam z takim podejściem, to z drugiej strony naprawdę jestem w stanie zrozumieć troskę autora-mieszkańca o wizerunek własnej miejscowości. Ostatecznie nie pochwalam, ale i nie ganię. Mam tylko nadzieję, że oleśniccy urzędnicy należycie się przyłożą do wdrożenia projektu i uporządkowania wizualnych obszarów, a przede wszystkim docenią wartość projektu, który otrzymali. A jest co doceniać, wdrażać i z czego korzystać.

Warianty kolorystyczne nowego logo Oleśnicy

Piktogramy identyfikacji wizualnej Oleśnicy

Nowe logo Oleśnicy to minimalistyczny wzór, oparty na sygnecie i logotypie. Symbol przybrał układ rombu, w którym wpisane zostały cztery pola, gdzie każde z nich symbolizuje pewną cechę miasta: wieże, mury obronne, olchę oraz mieszkańców. Spośród tych skojarzeń najmniej przemawia do mnie ostatni, ale całość wydaje się raczej rozsądnie dobrana i estetycznie przedstawiona. Utwór posiada także możliwość opracowywania dedykowanych wersji okolicznościowych, na przykład w ramach obchodzonych wydarzeń.

Okolicznościowe warianty nowego logo Oleśnicy

Pomimo braku jednoznacznych odwołań do miejskiej heraldyki, miejscowość otrzymała logo, którego na pewno nie musi się wstydzić. Wręcz przeciwnie – na tle wielu polskich miejscowości wygląda on bardzo dobrze, a cała identyfikacja wpisuje się w miejski krajobraz. Cieszy fakt, że autor w pewnych fragmentach systemu wykorzystał obowiązujące barwy, jednak z drugiej strony, ilość uzupełniających wariantów kolorystycznych wydaje mi się przesadzona. Osobiście nie widzę potrzeby opracowywania aż tylu zestawów, zwłaszcza, że mogą one być zbyt dowolnie wykorzystywane przez urzędnicze grono, co niesie ryzyko utraty spójnego wizerunku. Owszem, kształty pozostają, stylistyka raczej też, jednak nic złego by się nie stało, gdyby poprzestano na dwóch, trzech dodatkowych rozszerzeniach palety.

Piktogramy aktywności miejskich - rebranding Oleśnicy

Koszulka z nowym logo Oleśnicy

Plakaty - rebranding Oleśnicy

Gadżety identyfikacja wizualna Oleśnicy

Oleśnica - rebranding i nowe logo miasta

Tabliczka informacyjna - nowa identyfikacja wizualna Oleśnicy

Rebranding Oleśnicy, to jak najbardziej zmiana na lepsze. Jako zwolennik kreowania znaków miejskich na bazie heraldyki ubolewam oczywiście, że projektu nie oparto na herbie, ale estetyka i jakość wykonania w dużym stopniu rekompensują tę stratę. Wdrażany projekt jest poniekąd dowodem na to, że można stworzyć ciekawy wzór, także w oparciu o inne charakterystyczne cechy miasta. Zawsze jednak należy to robić z głową i odpowiednim wyczuciem. Myślę, że tym razem się udało, chociaż cała identyfikacja nie musiała być aż tak barwna. Teraz trzeba mieć tylko nadzieję na prawidłowe wdrożenie tego projektu w życie i efektywną eksploatację.

Źródła: Michał Ruchel (Behance), Oleśnica, olesnica.naszemiasto.pl

Udostępnij ten artykuł
Zobacz ostatnie publikacje