Rebranding firmy Bonair z początku maja, który jakoś mi wcześniej umknął uwadze. Zmiana sama w sobie nie jest zbyt interesująca, ale warta analizy z tego względu, że Bonair jest spółką informatyczną, co nie bardzo widać po wcześniejszym znaku. Czy teraz coś się zmieni?
Bonair S.A. jest przedsiębiorstwem dostarczającym różnego rodzaju rozwiązania IT dla firm i instytucji publicznych. W ofercie znajdują się m.in. systemy ERP do zarządzania całym przedsiębiorstwem, jak i programy dedykowane poszczególnym jego działom, np. do zarządzania relacjami z klientami (CRM), czy procesami produkcyjnymi. Wachlarz świadczonych usług jest naprawdę szeroki, dlatego tym bardziej dziwi mnie, że Bonair posługiwał się do tej pory dosyć prymitywnym znakiem firmowym. Od nowoczesnego przedsiębiorstwa, działającego w branży technologicznej oczekiwalibyśmy raczej czegoś więcej – porządnego, świeżego logo, na którym budowana byłaby atrakcyjna identyfikacja wizualna. Niestety tak nie było, a co gorsza – przeprowadzone działania wcale nie poprawiły tego stanu rzeczy.
Nowe logo Bonair wygląda tak, jakby projektant nie miał na nie żadnego pomysłu. Użyto tej samej kolorystyki (ale to żaden zarzut) i dosyć topornego kroju pisma (Dax?). Nie jest on może najbrzydszym jaki widziałem, ale rewelacyjnie też nie wygląda, zwłaszcza w tym zestawieniu. Poniżej logotypu umieszczono nowy claim firmy, który jest jedynym elementem wskazującym na obszar działalności posiadacza tego znaku. Wspomniałem wcześniej o kolorystyce projektu, która jest praktycznie taka sama jak poprzednio. Zaprezentowany odcień różu jakoś nie za bardzo pasuje mi do informatycznego środowiska, ale to raczej nie barwa jest największym problemem. Znacznie gorzej sprawa ma się z sygnetem, w którym tego różu jest najwięcej. Nie mam kompletnie pojęcia w jaki sposób przedstawiony „ślimak” (dodatkowo potraktowany uroczym gradientem) miałby jednoznacznie kojarzyć się z informatycznymi rozwiązaniami dla przedsiębiorstw. W moim odczuciu nie ma on nawet grama charakteru IT. Jego symbolika, jakiejkolwiek byśmy mu nie nadali, będzie naprawdę trudna do rozszyfrowania, a przecież nie takiej cechy oczekuje się od porządnego projektu znaku firmowego.
Bonair S.A. dostrzegł słuszną potrzebę zmiany swojej tożsamości, ale nie potrafił odpowiednio jej przeprowadzić. Mam wrażenie, że logo zostało stworzone przez wewnętrzny dział marketingu, który ma niewielkie pojęcie o projektowaniu tego typu elementów. W efekcie mamy więc stan jeszcze gorszy od poprzedniego oraz znak kompletnie nieprzystający do firmy, która chce kreować się na usługodawcę nowoczesnych technologii. Szkoda, że producent nie udostępnił jeszcze innych elementów wizualnych, bo wtedy – jak sądzę – mielibyśmy pełniejszy obraz tej porażki.
