Nowy herb Betisu
Zmiana klubowego logo to żadna rewolucja, a jedynie delikatna korekta elementów, które wpływały na szczegółowość znaku. Nowa wersja jest praktycznie niezauważalnym uproszczeniem dotychczasowego wzoru. Bez bezpośredniego zestawienia i dogłębnego porównania obu herbów trudno dostrzec różnice.
Identyfikacja dostosowana do współczesności
Również nowa identyfikacja wizualna Realu Betis jest kontynuacją wcześniejszych wzorców, które zostały dopasowane do aktualnych trendów, a w szczególności do wszechobecnej cyfryzacji. Klub zyskał uporządkowany system z na nowo zdefiniowaną kolorystyką i unikalnym krojem pisma stworzonym na jego potrzeby.
Istotnym aspektem przeprojektowania było uzyskanie spójnej linii stylistycznej, która od teraz będzie stosowana we wszystkich kanałach komunikacji marki i w stosunku do marek podrzędnych (submarek). Wcześniej submarki nie były ściśle kontrolowane pod tym kątem i miały dużą swobodę kreacji.
Betis, ale już nie tylko Balompie
Jedną z bardziej zauważalnych zmian w rebrandingu hiszpańskiego klubu może być wyrzucenie z głównej nazwy słowa Balompie, czyli piłki nożnej. Zmiana argumentowana jest faktem, że pod szyldem Betisu występują zespoły już nie tylko piłkarskie, ale różnych dyscyplin sportowych. Jest to zatem korekta uzasadniona i jak najbardziej słuszna w kontekście szerszego rozwoju. Dopisek Balompie pozostaje jako oznakowanie sekcji piłkarskiej, analogicznie jak Futsal, Baloncesto, Feminas i inne.
Kreowanie marki będzie ponadto wspomagane hasłem przewodnim „La vida en verde”, czyli życie na zielono.
Komentarz do odświeżenia Betisu
Zmiana znaku królewskiego Betisu z Sevilli to zdecydowanie jedynie drobny lifting. Adaptacja herbu jest bardzo zachowawcza i nie wnosi nic nowego w odbiór brandu. Z tego powodu na pewno cieszą się fani zespołu, dla których klubowy herb jest świętością i nie należy przy nim majstrować.
Również z technicznego punktu widzenia wydaje się, że zmiany nic nie wnoszą i znak mógłby spokojnie funkcjonować w nowym środowisku także bez nich. Symbol już był prosty, a jego odświeżenie to naprawdę nieznaczna kosmetyka.
Dużo sensu ma za to przeprojektowanie całego wizualnego systemu. Unifikacja i stosowanie spójnego key visuala we wszystkich możliwych sytuacjach to zawsze dobry kierunek, wzmacniający markę i zwiększający jej potencjał. Tym bardziej, że podobno różnie to do tej pory wyglądało.
Ponadto mając na uwadze klubowe plany zintensyfikowania swojej promocji na świecie, standaryzacja zasad komunikacji wizualnej staje się czymś naturalnym i ułatwiającym kreowanie spójnej marki.
Klub w informacji o rebrandingu podkreśla także eliminację wszystkich zbędnych, dodatkowych wersji herbu, które do tej pory pojawiały się tu i ówdzie. To także zabieg jak najbardziej godny pochwały. Im więcej wersji, tym więcej błędów w stosowaniu, które wprowadzają niepotrzebne zamieszanie, a w skrajnych przypadkach rozwadniają markę.
Jeśli miałbym sformułować jakieś zastrzeżenia do tej zmiany, to wskazałbym tylko na nowy zestaw typografii. Subiektywnie nie trafia do mnie aż tak skomplikowana stylistyka elementów pisanych. Może jednak jest to sposób na wyróżnienie się w hiszpańskim sporcie? Poza subiektywnymi odczuciami zastanawiam się jeszcze czy taka złożoność tekstów, prezentowanych za pomocą tak wielu odmian teoretycznie tego samego kroju, nie będzie nieco problematyczna w estetycznym i spójnym stosowaniu.
Odświeżenie hiszpańskiego Realu Betis na pewno poprawi zarządzanie marką i powinno wzmocnić jej komunikację. Nowa stylistyka mnie osobiście jakoś szczególnie nie zachwyca, ale myślę, że jeśli będzie konsekwentnie egzekwowana to wśród fanów zespołu szybko się przyjmie.
KK
Źródła: Real Betis, Brandemia