W Piasecznie rozstrzygnięty został konkurs na logo skateparku w tej miejscowości. Do organizatora napłynęło 587 projektów, a na zwycięzcę czekał laptop o wartości 10 tys. zł.
Jury za najlepszą pracę uznało projekt Adrianny Maliszewskiej, studentki IV roku Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Komisja konkursowa miała niełatwe zadanie, aby wyłonić tylko jedną pracę spośród takiej ilości nadesłanych. Ale uważam, że poradziła sobie z tym problemem całkiem dobrze. Wybrano projekt, który na pewno można nazwać bardzo minimalistycznym i mocnym uproszczeniem rzeczywistości. Sądzę jednak, że osoby, które mają chociaż nikłe pojęcie czym jest skatepark szybko zorientują się o co w nim chodzi.
W razie czego wyjaśnia to jeszcze autorka w oficjalnym komunikacie:
„Kula, która „balansuje” na krawędzi niczym skater podczas wykonywania triku. Jednocześnie w tym statycznym obrazie zawarty jest ruch. Umysł podpowiada nam, że lada chwila kula stoczy się z rampy.”
– opowiada o swoim projekcie zwyciężczyni. Warto jednak postawić pytanie, czy tak skrajnie proste figury łatwo zapadną w pamięć odbiorcy i uda się za ich pomocą stworzyć naprawdę oryginalną, charakterystyczną identyfikację dla tego obiektu. Trochę charakteru dodaje mu logotyp, w którym użyto bardziej oryginalnej czcionki niż Arial, czy Calibri. Problemem może się jednak okazać rozmieszczenie poszczególnych słów, gdyż przy dużym pomniejszeniu nazwa miejscowości, w której znajduje się skatepark staje się zupełnie nieczytelna. Mam nadzieję, że projekt posiada jednak również wersję poziomą, która może nieco zniwelować to niepożądane zjawisko.
Mimo wszystko wydaje mi się, że warto jednak docenić wybór komisji konkursowej. Podejrzewam, że do konkursu zgłoszonych zostało mnóstwo przesadzonych, przekoloryzowanych, czy gradientowych projektów, więc cieszę się, że wybrano akurat taki. Nawet jeśli mógłby być chociaż troszkę bardziej rozbudowany i trochę lepiej skomponowany, to i tak nie jest źle i osobiście nawet mi się podoba.
