Zmiana identyfikacji wizualnej Skody czerpie z minimalistycznego trendu, który już od co najmniej kilku lat dominuje w branży motoryzacyjnej. W identyfikację wkroczyła także nowa paleta barw, która choć podobnie jak wcześniej jest oparta na zielonych odcieniach, znacznie różni się od dotychczasowego systemu kolorystycznego.
Nowe logo Skody
Symbol uskrzydlonej strzały, utrzymywany do tej pory w formie quasi trójwymiarowej został całkowicie spłaszczony i uproszczony. Zabieg ten argumentowany jest chęcią zakomunikowania nowoczesności marki i dostosowania wykorzystywanych elementów wizualnych do warunków cyfrowych.
Modyfikacji uległ również logotyp znaku. Najczęściej komentowaną zmianą jest eliminacja tradycyjnego znaku diakrytycznego znad czeskiej litery „Š” i jego zmiana we wcięcie w literze. Inna jest także charakteryzacja pozostałych liter.
Elektryzująca kolorystyka nowej Skody
Mocnym akcentem zmiany, prócz samego znaku, jest także wdrożenie zupełnie zmienionej kolorystyki marki. Kolorem wiodącym nadal jest zieleń, ale w nowych, bardzo wyrazistych odcieniach. Decyzja o ich użyciu ma na celu wzbudzać silne skojarzenia z elektromobilnością, na którą koncern w najbliższych latach chce położyć szczególny nacisk.
Rebranding Skody zwiastuje duże zmiany
Wraz z rynkowym zakomunikowaniem zmiany pojawiły się informacje, że realizowany rebranding nie jest jedynie kosmetycznym zabiegiem, ale początkiem nowej drogi czeskiej marki. Dowodem na to ma być równoczesna ze zmianami wizualnymi prezentacja nowego samochodu– elektrycznego modelu Vision 7S.
Skoda chce w znacznie większym stopniu niż do tej pory skupić się na segmencie EV. Do 2030 roku koncern planuje zmianę struktury sprzedaży aut w taki sposób, aby pojazdy elektryczne generowały aż 70% przychodów.
Ponadto Czesi mają także nadzieję zerwać z wizerunkiem taniego, ale i mało wyróżniającego się samochodu, w czym pomóc ma właśnie zupełnie nowa identyfikacja, a także stylistyka nowych modeli pojazdów. Próba repozycjonowania marki to kolejny element potwierdzający głęboki charakter rebrandingu.
Skoda idzie w dobrym kierunku
Zaprezentowana koncepcja przemodelowania marki to bez wątpienia jeden z bardziej rewolucyjnych momentów w jej historii. „Tania i powszechna” Skoda ma zostać zastąpiona czymś ekscytującym, świeżym i nowoczesnym. Widać w tym podejściu dążenie do wykreowania marki z charakterem i myślę, że jest to słuszny kierunek.
Uważam, że koniecznie trzeba docenić kompleksowość zmiany i determinację w jej przeprowadzeniu. Producent nie stosuje półśrodków i chociaż teoretycznie pozostaje przy dobrze znanym logo, to jego eksploatacja będzie znacznie odbiegać od dotychczasowych praktyk, co powinno wyraźnie wpłynąć na odbiór marki.
Na nowych samochodach nie zobaczymy już skrzydlatej strzały, a jedynie samą nazwę. Stosowanie symbolu ma być poważnie ograniczone.
Bazując jedynie na informacjach prasowych i opublikowanych do tej pory komunikatach jestem skłonny stwierdzić, że Skoda rzeczywiście ma szansę przejść wizerunkową rewolucję. Nie wiem jak długo potrwa proces przyswajania odmienionego wizerunku, jednak mając w głowie nie tak dawny rebranding Dacii zauważam sporo podobieństw.
Powiedziałbym, że rumuńska marka była nawet w gorszej sytuacji, ale całkowita zmiana komunikacji i to samo ukierunkowanie na elektromobilność już w ciągu roku od uruchomienia procesu wpłynęła na jej odbiór. Nowe samochody Dacii są przedstawiane jako zupełnie inna klasa i tak też wyglądają. Rynkowo ich postrzeganie też jest już inne niż jeszcze rok temu. Myślę, że w przypadku Skody, która dąży do większej wyrazistości i nowoczesności może być bardzo podobnie. Mimo że rebranding Czechów nie jest aż tak radykalny jak wspomnianej Dacii, to moim zdaniem ma duży potencjał do trwałej korekty wizerunku ich marki.
KK
Źródła: Skoda, Autogaleria