W Piotrkowie Trybunalskim zaprezentowano nowe logo miasta

W Piotrkowie Trybunalskim zaprezentowano pierwsze efekty realizacji nowej strategii promocji miasta, przyjętej pod koniec ubiegłego roku. Miejscowość oficjalnie zyskała nowe logo, które według zapowiedzi ma posłużyć samorządowi i mieszkańcom „przez co najmniej dziesięć kolejnych lat”.

W połowie marca br. prezydent Piotrkowa Trybunalskiego przedstawił znak, jego księgę i wybrane elementy nowej identyfikacji wizualnej. Miasto zyskało tym samym nowy promocyjny symbol. Od ponad dwóch lat na stronie internetowej i w materiałach wykorzystywano bowiem głównie herb, ale nie był on jedynym funkcjonującym tego typu elementem. Ostatnie logo Piotrkowa, według autorów świeżo wydanej książki „Tożsamość wizualna polskich województw, miast i powiatów. Identyfikacja, prezentacja, znaczenie” (którą wkrótce postaram się zrecenzować), było w powszechnym użyciu jeszcze w 2015 roku i prezentowało się następująco.

Potem nastąpiła przerwa, chociaż znak cały czas widnieje na przykład w stopce oficjalnego serwisu internetowego. Pojawia się też na początku filmu promującego zmianę.

Do końca jednak nie jestem w stanie określić jaka była jego ranga i obszar eksploatacji w ostatnim czasie. Mimo to przyjmuję ten znak za dotąd obowiązujący, skoro nie został całkowicie wyeliminowany. Sytuacja powinna zostać nieco uporządkowana wraz z wdrożeniem nowego logo.

A ten na tle polskich znaków samorządowych naprawdę nie prezentuje się źle. Chociaż jego orędownikiem raczej się nie stanę, to doceniam chęć oparcia go na czymś charakterystycznym. Cieszy fakt, że autorzy nie zdecydowali się na wykorzystanie rzeki, łąki, słońca, czy innego „unikalnego” komponentu. Dzięki temu wzór posiada własny charakter i czerpie z rozsądnie uzasadnionych źródeł inspiracji. Do tego jest stosunkowo prosty, co również można uznać za zaletę.

„Znak graficzny łączy dwie pierwsze litery z nazwy miasta. Do jego prezentacji użyliśmy haftu krzyżykowego – ozdoby, która jest ściśle związana z Piotrkowem Trybunalskim. Strój ozdobiony takim haftem można obejrzeć w piotrkowskim Muzeum” – Maciej Kowalczyk (źródło)

Teza o hafcie wydaje się wiarygodna i nie mam do niej zastrzeżeń. Jestem w stanie ją kupić, mając nadzieję, że dla mieszkańców będzie ona jeszcze bardziej oczywista. Jeśli miałbym dopatrywać się problemów, to raczej w konstrukcji sygnetu, czy nie do końca sprecyzowanej roli znaków uzupełniających. Nie wiem w jakim celu zestawy kwadratów, z których ułożono „jagiellońskiego orła” i „trybunalski rynek” miałyby zastępować główny sygnet. Czy takie podejście nie rozmywa siły wiodącego znaku? Czy w ogóle są one potrzebne?

Tak samo zastanawiać może percepcja podstawowej wersji logo. Czy z nie wyłania się z niej bardziej skrót „TP”, niż „PT”? Na niekorzyść tego logo, właśnie tak to odczytuję i nie bardzo pomaga nawet bliskie sąsiedztwo nazwy miasta. Nieco lepiej sprawa wygląda w uproszczeniu, gdy wykorzystywany jest tylko jeden kolor, bo wtedy ewidentnie dominuje „P”, ale za to niemalże całkowicie zatracona zostaje litera „T”, więc przekaz też jest jakby niekompletny. Z dwojga złego to jednak ta druga sytuacja wydaje się korzystniejsza.

Wraz ze znakiem przygotowano również koncepcję nowej identyfikacji, której wiele elementów zaprezentowano w księdze znaku. Wszystko jest spójne i nawiązuje do motywu przewodniego, jakim są naprzemiennie ułożone kwadraty i kryjący się za nimi haft krzyżykowy.

Po dwóch latach pracy nad nową identyfikacją Piotrkowa Trybunalskiego udało się osiągnąć zaprezentowany koncept. Uważam, że zawarto w nim całkiem sensowny przekaz nawiązujący do lokalnej tradycji. Nie wiem czy nowe logo będzie w stanie porwać i przekonać do siebie głównych odbiorców (mnie specjalnie nie urzekło), ale na pewno pozytywnie wyróżnia się na tle polskiej samorządowej logozy. W stosunku do samego znaku pozostaję nieco sceptyczny, lecz reszta identyfikacji zrobiła na mnie już lepsze wrażenie. Jest w tym jakaś estetyka, która ma szansę się sprawdzić. Byle tylko udało się należycie rozdzielić obszar stosowania znaku promocyjnego od nadrzędnego znaku urzędowego jakim jest herb. Jeśli urzędnicy nie zaczną pakować logo gdzie się da kosztem herbu i nie będą mieszać tych dwóch płaszczyzn, to rzeczywiście może z tego wyjść dobra rzecz. Czy tak będzie, okaże się w praktyce.

Źródła: Piotrków Trybunalski, Tożsamość wizualna polskich województw, miast i powiatów. Identyfikacja, prezentacja, znaczenie – Anna Adamus-Matuszyńska, Piotr Dzik