Nad projektem nowej wiedeńskiej identyfikacji pracowali projektanci z Saffron Brands Consultants, którzy we współpracy z saintstephens i Instant Design przygotowali kompleksowy system unifikujący miejską tożsamość wizualną. Jego rdzeniem jest odświeżone logo miasta, oparte na tarczy zaczerpniętej z herbu Wiednia i bezszeryfowej, mocnej typografii.
Przyznam szczerze, że samo logo porywającym utworem nie jest. Zostało stworzone jako bardzo prosty minimalistyczny symbol, uzupełniony nazwą miasta z nieco dziwnie zmodyfikowanymi literami „t”. Moim zdaniem logotyp w wyniku tego zabiegu przybrał nienaturalne kształty, ale przyznaję też, że zastosowana modyfikacja czyni go jednocześnie wzorem trochę bardziej unikalnym i charakterystycznym. Mimo że pozostaję wobec niego sceptyczny, zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie znajdzie swoich zwolenników.
W porównaniu do poprzedniej wersji praktycznie nie zmieniła się kolorystyka znaku. Nadal wykorzystywane są trzy kolory – czerń, biel oraz czerwień, ale paleta całej reszty systemu jest już zdecydowanie bogatsza.
Siła tego projektu tkwi w jego prostocie, czytelności i przede wszystkim kompleksowości. W ciekawy i sprytny sposób wykorzystano kształt podzielonej na cztery części tarczy. W zależności od sytuacji wybrana ćwiartka zamieniana jest na zdjęcie lub płaszczyznę z konkretną informacją. Prosty techniczne zabieg, do tego łatwy w eksploatacji, ma być w założeniu kolejnym wyróżniającym elementem nowego systemu.
Przypatrując się zaprezentowanym materiałom ciężko nie odnieść wrażenia, że Wiedeń rzeczywiście będzie pozycjonowany na miasto zdecydowanie nowoczesne. Charakter i styl tej identyfikacji raczej nie pozostawiają zbyt wiele miejsca na podkreślenie historii czy tradycji. Nawet fotografie przedstawiające zabytki, otoczone jednak prostymi, zgodnymi z minimalistycznym trendem formami, trudno jest odbierać w duchu klasyki. Tej w stolicy Austrii nie brakuje, jednak to nie ona jest czynnikiem, który ma zwiększyć atrakcyjność miasta w oczach mieszkańców, turystów, czy inwestorów. Trochę szkoda, że historia została potraktowana po macoszemu, ale jeśli wiedeńczycy rzeczywiście chcą wykreować swoje miasto jako miejsce zdecydowanie nowoczesne, to otrzymali narzędzie, które na pewno ułatwi im osiągnięcie tego celu.
Mając na uwadze stan wyjściowy, rebranding Wiednia wydaje się decyzją całkowicie słuszną. Nowa identyfikacja miasta przede wszystkim porządkuje wizualne elementy marki zastępując funkcjonowanie wielu różnych znaków i systemów. Ujednolicenie tożsamości to zdecydowanie pozytywny efekt podjętych działań.
Z drugiej strony można zastanawiać się czy autorzy na pewno zaproponowali austriackiej stolicy odpowiednio silne i wyróżniające podejście. Projekt oczywiście świetnie wpisuje się w założenie modernistycznego i równocześnie przyjaznego miasta, do tego jest estetyczny i porządnie przygotowany, ale bez wątpienia został oparty na stylistyce, którą zdążyliśmy już zaobserwować u niejednej marki i w niejednej sytuacji. Pod kątem wizualnym trudno tutaj mówić o unikalnym i wyjątkowym charakterze. Myślę, że ten fakt można uznać za jego największą słabość jeśli oczekujemy, także od miast, tworzenia identyfikacji wyjątkowych i unikalnych. Jednak mimo to rebranding Wiednia uważam za przemyślaną zmianę, która przyniesie miastu wiele korzyści i szybko przyjmie się wśród mieszkańców.
Źródło: Saffron Brands Consultants