Wybrzeże Gdańsk – klub piłki ręcznej – podjął się przekształceń, które mają pomóc w uzyskaniu możliwości występowania od nowego sezonu w Lidze Zawodowej. W całym szeregu różnorakich działań znalazło się także miejsce na wizualne odświeżenie tej marki.
Wybrzeże Gdańsk Handball S.A. stał się już spółką akcyjną, czego wymaga Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Obecnie trwa spełnianie wszystkich innych wymogów licencyjnych, a w tym czasie zaprezentowano nowe logo, pod którym będą występować gdańscy szczypiorniści.
Zmieniony herb drużyny został zaprojektowany w dość prostym, wydawałoby się minimalistycznym stylu. Wydawałoby się, bo szczegółowość dwóch czarnych lwów nie za bardzo mi pasuje do bardzo prostej tarczy i elementów na niej. Dwie różne stylistyki jakie zostały zastosowane zaburzają moim zdaniem spójność tego projektu. Wygląda to niestety tak, jakby projektant nie za bardzo przyłożył się do wykonania nowego logo i ściągnął sobie stockowe wizerunki zwierząt, które następnie „dokleił” do tarczy. To już chyba lepiej było „przekleić” te, które występowały w dotychczasowej wersji znaku. Lwy są zdecydowanie przekombinowane i będą tylko stwarzać niepotrzebne problemy. Zresztą już to widać po alternatywnej wersji znaku, w której się ich pozbyto.
Sama tarcza od razu wygląda lepiej, lżej, a na pewno łatwiej będzie ją wykorzystywać. Zastanawiać może jedynie brak jakiegokolwiek nawiązania do reprezentowanej dyscypliny sportu. Wiem, że przedstawianie piłkarza w pozycji rzutu mogłoby być zbyt schematyczne i oklepane, ale czy nie wydaje Wam się, że logo w przyjętym wydaniu jest trochę bezpłciowe i mało charakterystyczne? Nie posiada ono nawet pełnej nazwy klubu, a jedynie pierwszy jej człon – „Wybrzeże”. A może za bardzo się już czepiam?
Cieszyć może fakt, że klub z Gdańska postawił na profesjonalizację swojej działalności. I to nie tylko tę wymaganą, formalną, ale również w pewnym sensie wizerunkową. Mimo, że odświeżona wersja herbu nie należy do górnej półki wzornictwa, to doceniłbym dobre chęci i podjętą próbę przeprojektowania. Szkoda tylko, że póki co skończyło się na tych dobrych chęciach, bo poza większą przejrzystością stworzonego herbu nie widzę w nim nic, co by mnie specjalnie urzekło. Sytuacji nie poprawia również brak spójnej strategii promocji tej zmiany oraz znikoma ilość nowych materiałów graficznych. No chyba, że jeszcze nie zostały ujawnione. Jak na razie nowe logo wprowadzane jest na raty i oprócz niego samego ciężko wypatrzeć miejsca, w których pojawiłyby się elementy nowej identyfikacji. Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce się to zmieni i gdańskie Wybrzeże trochę bardziej popracuje nad tym, aby należycie wdrożyć przygotowaną zmianę.
Źródła: Wybrzeże Gdańsk (także profil FB), trojmiasto.pl