Nowe logo „Perły Mazur”
Miasto Ostróda na początku listopada poinformowało o przyjęciu nowego logo. Znak został przedstawiony jako ważny element budowy wizerunku miasta, a także początek przygotowań do jubileuszu 700-lecia, który będzie obchodzony za nieco ponad 4 lata.
Pełna wersja miejskiego znaku składa się z symbolu nieskończoności, nazwy miasta i hasła promocyjnego, które funkcjonowało już wcześniej – „Perła Mazur”. Logo jubileuszowe jest natomiast modyfikacją tego wzoru, w której symbol nieskończoności posłużył do zakomunikowania siedmiuset lat Ostródy.
– Wpisany w nie (logo – przyp. red.) znak nieskończoności jest wizualną opowieścią o Ostródzie, miejscu niekończących się możliwości! Symbol ten nawiązuje też do jednego z najcenniejszych zasobów Ostródy – wody – oraz do nieustającego związku między mieszkańcami a tym wyjątkowym miejscem – podano w oficjalnym komunikacie.
Ponadto portal tko.pl przytacza wypowiedź Artura Munje, kierownika Referatu Komunikacji Miejskiej i Promocji Ostródy, na temat celów, jakie przyświecają włodarzom.
– Pragniemy, aby nasi mieszkańcy czuli dumę z długiej historii Ostródy, a przy tym mieli świadomość jej potencjału rozwojowego i nowoczesnego charakteru – wyjaśnia Munje.
Jak podają lokalne media projekt został opracowany przez Biuro Promocji Ostródy i kosztował miasto 1500 zł. Wzór docelowo ma być eksponowany na wszystkich elementach identyfikacji wizualnej miasta, a także towarzyszyć wydarzeniom kulturalnym
Nie wszyscy popadli w zachwyt
Okazuje się jednak, że nowy znak promocyjny „Perły Mazur” nie wszystkim przypadł do gustu. Zarzuty kierowane pod adresem urzędników dotyczyły nie tylko aspektów technicznych, ale też formy jego wyboru.
Ostródzki portal Nasz Głos Ostróda pyta dlaczego do opracowania znaku nie zaangażowano lokalnych projektantów, czy nawet wszystkich mieszkańców w ramach konkursu. Redaktorzy sugerują, że takie przedsięwzięcie należałoby przeprowadzić, chociażby ze względu na wątpliwą jakość i oryginalność opracowanego logo, prezentując w swoim artykule kilka stockowych przykładów, żywo przypominających nowy symbol Ostródy.
Rzeczywiście szybkie wyszukiwanie w Google pozwala znaleźć wiele tego typu symboli w różnych bankach zasobów, co znacznie obniża potencjał wyróżniający tego projektu.
Ostróda i jej jubileusz zasługują na więcej
Nawet jeśli samorządowe konkursy na miejskie znaki zwykle nie przynoszą niczego dobrego, to trudno nie zgodzić się z krytyką odnośnie jakości nowego ostródzkiego logo. Znak rzeczywiście jest generyczny i nie komunikuje żadnej unikalnej wartości miasta.
Zupełnie nie dostrzegam w nim przekazu o bogatym dziedzictwie czy „opowieści o Ostórdzie”, jakie włodarze, całkiem słusznie, chcieliby za jego pomocą promować. Oprócz skojarzeń z wodą, wzmocnionych głównie poprzez odpowiednie ilustracje, na tle których to logo zostało zaprezentowane, nie widzę w nim nic więcej.
Logo miasta może być ważnym elementem budowania miejskiego wizerunku, ale jeszcze ważniejszym, a właściwie fundamentalnym, jest strategia. To ona pozwala zaprojektować, a potem prowadzić spójną i długofalową komunikację. To najczęściej przy jej pomocy tworzy się interesujące projekty, a potem uzyskuje trwałe wizerunkowe efekty. W przypadku Ostródy wydaje się, że stworzono logo bez żadnej strategii.
Jeśli ostródzkim urzędnikom zależy na wyrazistej marce miasta i profesjonalnym przygotowaniu obchodów 700-lecia, to powinni wsłuchać się w głos konstruktywnej krytyki i zredefiniować przyjęte pomysły, póki te nie wygenerowały jeszcze dodatkowych kosztów. Ostróda, z tak bogatą historią zasługuje na więcej, zarówno wizualnie, jak i wizerunkowo.
Krzysztof Karaś
Źródła: Miasto Otróda, tko.pl, nasz-glos.com