Cieszyński Ośrodek Kultury Dom Narodowy wraz z końcem wakacji zaprezentował nowe logo, którym od teraz będzie się posługiwał. Zmiana jest elementem długofalowej, pięcioletniej strategii, mającej na celu uczynienie z ośrodka nowoczesnej instytucji kultury.
W ramach przyjętego planu COK chce wzbogacić swoją ofertę, dokonać zmian organizacyjnych, ale także zwrócić uwagę na kwestie wizerunkowo-marketingowe, które mają za zadanie poprawić postrzeganie ośrodka wśród mieszkańców i potencjalnych zainteresowanych. Nigdy nie byłem w tym miejscu i nie wiem jak ono działało, ale sądząc tylko po starym znaku, chyba nie wiodło się tam najlepiej (w kwestiach wizualnych). Tym bardziej powinien więc cieszyć fakt, że ktoś chce coś z tym zrobić. Powinien, ale…
Nowe logo COK idealne na pewno nie jest i chociaż uważam, że to i tak krok naprzód, można było z tego projektu wyciągnąć więcej. Dobrze, że postarano się poważniej potraktować tę kwestię i nie poprzestać jedynie na „chceniu nowego logo” oraz na organizacji typowego konkursidła. Mam wrażenie, że pracowano tutaj nad czymś więcej, a pomagała w tym Anna Witkowicz z agencji Paté Media. Ale czy udało się uzyskać dobrą zmianę?
No cóż, gdybym patrzył na ten wzór bez całego kontekstu powiedziałbym, że nie do końca. Na pewno nie przekonuje mnie zastosowana forma logotypu, nie tylko ze względu na użyty krój, lecz i jego kompozycję, czy proporcje. Nie wiem dlaczego autorka „Dom Narodowy” potraktowała mniejszym rozmiarem niż „Cieszyński Ośrodek Kultury”. Raczej spodziewałbym się dokładnie odwrotnego działania. Generalnie odnoszę wrażenie, że brakuje spójności pomiędzy nim a sygnetem, między ich charakterami. Trudności w eksploatacji będą też przysparzać „dziurki” w sygnecie, które mają go postarzać. Rozumiem zamysł, ale wykonania totalnie nie kupuję, bo będą z nim tylko problemy. Ponadto taki zabieg nie do końca pasuje mi do nowoczesności, na którą ma być kładziony nacisk w przyjętym planie rozwoju.
Jednak mimo tych uwag i marudzenia, czy znajduje się w tym projekcie coś pozytywnego? Sądzę, że można docenić fakt, iż nowy znak przewyższa wiele logosów innych tego typu instytucji, które miałem okazję obserwować. Istnieje w nim pewien pomysł i pewna estetyka, które warto byłoby lepiej wyeksponować i dopracować. Z drugiej strony może bardziej dotyczy to całej koncepcji identyfikacji, niż samego symbolu? Potencjałem wykazuje się także kolorystyka, którą uważam za najsilniejszą stronę przeprojektowania. Przynajmniej tyle, a to, jak na branżę i tak już wiele.
Nutkę optymizmu czuć właśnie w przedstawionych kilku przykładach wizualizacji. Jeśli reszta identyfikacji poszłaby w podobnym kierunku, to jest szansa, że COK wykreuje przyzwoity system identyfikacyjny, który mógłby w pewien sposób wspomóc odświeżanie jego wizerunku. Trzeba jednak pamiętać, że kolory to nie wszystko i niektóre/większość elementów (także wspomnianych wcześniej) powinna zostać jeszcze dopracowana i poprawiona. Wtedy może coś z tego być.
W całej zmianie Cieszyńskiego Ośrodka Kultury najbardziej cieszy mnie chęć poprawy dotychczasowego stanu rzeczy. Niestety na chwilę obecną nie jestem w stanie zachwycić się niczym więcej. Jasne, że nie jest to żaden dramat, ale po tym co zobaczyłem moje oczekiwania po prostu są większe. Widzę, że sporo rzeczy można i trzeba by jeszcze dopracować i zaprojektować (np. stronę www). Myślę, że wy też to widzicie. Biorąc pod uwagę kontekst rebrandingu, uważam jednak, że grzechem byłoby niedocenienie pierwszego kroku. Wydaje się, że dyrekcja COK-u podeszła do tematu z większą powagą, nie traktując logo i identyfikacji jako dodatek do działalności, lecz jako istotne jej części. To daje nadzieję, że z czasem może być coraz lepiej. I oby tak było.
Źródła: Gazeta Codzienna, COK Dom Narodowy
