Stacja Eurosport odświeża swój wizerunek zaczynając od rebrandingu i zmiany logo. Nowa wersja znaku znanej wszystkim fanom sportu telewizji pojawiła się na ekranach 13 listopada br. Zmieniło się także hasło przewodnie, które brzmi „Fuel Your Passion”.
Eurosport oprócz zaprezentowania nowej identyfikacji rozpoczął też działania w mediach społecznościowych, gdzie zachęca użytkowników do dzielenia się z innymi swoją pasją do sportu. Jeśli o mnie chodzi, to zaproponowana aktywność internetowa nie jest żadną innowacją i nie wydaje mi się, żeby zaangażowała oszałamiającą liczbę ludzi, ale mogę się mylić. Bardziej interesuje mnie zmiana wizualna, w tym jej fundament – nowe logo.
Discovery, które nabyło większość udziałów Eurosportu, chce jeszcze bardziej umocnić przodującą na europejskim rynku mediów sportowych markę. Ma w tym pomóc właśnie nowostworzony znak:
„Nowocześniejsza wersja, która jest na miarę XXI wieku, będzie nawiązywać do 25-letniego dziedzictwa stacji dzięki słynnej gwiazdce – elemencie charakterystycznym dla Eurosportu. Nowa identyfikacja jest spójna dla wszystkich platform, wyróżniając ją na tle innych kanałów sportowych.” – czytamy na Onecie.
Wspomniane nawiązanie do dziedzictwa zapewne przez jakiś czas będzie widoczne. Pytanie tylko jak długo tak wyraźny efekt się utrzyma. Niestety moim zdaniem nowy projekt został skutecznie okrojony z charakterystycznych cech poprzednika. Nie ma okręgu gwiazd, ani czerwono-niebieskiego połączenia dwóch członów. Nowe logo Eurosportu mimo czytelności wcale nie nawiązuje też do dotychczasowego tak mocno jak to było zacytowane. Osobiście wydaje mi się, że pozbawiono je charakteru. Nie wiem również czemu padło stwierdzenie, że nowe jest na miarę XXI wieku. Poprzednie nie było? Uważam, że też było całkiem w porządku. Za to nowe nie jest wcale jakimś wielkim dziełem.
Jednak czy nowe logo jest złe? Tego bym nie powiedział. Technicznie rzecz biorąc jest poprawne, wyraźne, czytelne, łatwe w eksploatacji. Myślę, że po pewnym czasie stanie się również rozpoznawalne tak samo jak stara wersja. Mimo to, ogólna atrakcyjność znaku nie jest zbyt wysoka. Najbardziej nie podobają mi się zaokrąglenia znaków logotypu. W pierwszym momencie miałem wrażenie, że projektanci wykorzystali font Calibri. Na szczęście tak nie jest, ale skojarzenia i tak są silne. W związku z tym połączenie ostrych krańców gwiazdy z łagodnym liternictwem nie bardzo mi przypadło do gustu. Można oczywiście eksperymentować, tylko nie wiem czy w tym przypadku ten eksperyment się udał. Raczej średnio, zwłaszcza w podstawowej, granatowej wersji znaku, która jest najmniej atrakcyjna ze wszystkich, które zaprezentowano. Lepiej to wygląda w wersjach z numerami kanałów 1 i 2. To był bardzo dobry pomysł, żeby je ujednolicić nadając każdemu własne oznaczenie. Wizualnie żaden z nich nie jest teraz faworyzowany, ani marginalizowany. Najlepiej logo wygląda jednak w wersji przezroczystej. Może więc to granatowy kolor jest czynnikiem psującym wrażenia?
Generalnie ciężko mi jednoznacznie ocenić ten rebranding. Na chwilę obecną mnie nie przekonuje, ale nie mam pewności czy za jakiś czas się to nie zmieni, kiedy już bardziej się z nim obędziemy. Na czytelność, czy łatwość „obsługi” narzekać przecież nie można. Oryginalność też nie została zaniedbana. Ale wykonanie trochę drażni, a chyba najbardziej kolorystyka. Pozostaje więc poczekać i zobaczyć jak ta zmiana przyjmie się na rynku.
Źródło: Eurosport
