Produkty Tchibo będą znakowane nowym logo. Chociaż zmiany, które wprowadzono w znaku są niewielkie i przybierają charakter drobnego liftingu, to ich obecność na pewno pozytywnie wpłynie na odbiór wzoru. Zmianie ulec mają także opakowania kawy.
Rezultat dokonanego przeprojektowania dla wielu przeciętnych klientów pozostanie prawdopodobnie przez długi czas niezauważony. Nawet zestawiając te znaki obok siebie jedyną zmianą na pierwszy rzut oka wydaje się być zaledwie usunięcie efektu wypukłości i światłocieni. Rzeczywiście, spłaszczenie stylistyki jest najpoważniejszą percepcyjną modyfikacją, jednak porównując oba projekty w wersjach monochromatycznych można dostrzec, że ręka projektanta wpłynęła również na kształt nowego wzoru.
Korekta dotyczy przede wszystkim liternictwa. Nazwa marki została wyszczuplona i zyskała więcej światła, dzięki czemu całość stała się tym samym bardziej przejrzysta. Delikatnie poprawiono także symboliczne ziarno kawy z wydobywającym się z niego aromatem. Ponadto zastosowano również nieco zmienione wartości kolorów samego wzoru, jak i tła na którym często będzie przedstawiane. Pozornie niewielkie zmiany okazują się więc znacznie poważniejsze, a wszystko po to, żeby bardziej ucieszyć oko odbiorcy.
We wpisie na Design Tagebuch zaprezentowano także nowe opakowania produktów, które mają zagościć na rynku. Ciężko jednak powiedzieć czy w takim samym wydaniu pojawią się także w naszym kraju. Nawet jeśli tak się stanie, to i tak nie wiemy w jakim czasie, gdyż podobnie jak w Niemczech, również w Polsce właściciel marki milczy o całym przedsięwzięciu i ciężko się czegokolwiek dowiedzieć.
Chociaż zmiany wprowadzają w identyfikację nutkę świeżości, ciężko jest mi z czystym sumieniem pochwalić ten lifting, przede wszystkim za sprawą niezrozumiałego milczenia i braku jakiegokolwiek komunikatu. Zdaję sobie sprawę, że modyfikacje są niewielkie, ale mimo wszystko profesjonalne przeprowadzenie nawet tak drobnej zmiany, wymagałoby chociażby krótkiej notki prasowej. Tymczasem dział marketingu jakoś się nie kwapi do wydania żadnej informacji ani na stronie internetowej, ani w mediach społecznościowych. Szkoda, bo jest to marnowanie okazji do chociażby chwilowego zwiększenia zaangażowania i zwrócenia na siebie uwagi.
Identyfikacyjny lifting Tchibo, to drobna, ale dobra zmiana wizualnej tożsamości. Niestety niemiecka marka odświeżoną wersję logo niepotrzebnie wprowadza bardzo dyskretnie. Nowy wzór nie jest oczywiście rewolucją i odbiorcy nie poczują się zagubieni, ale dziwi mnie niechęć do medialnego wykorzystania tej okazji. Mimo to sama jakość przeprojektowania na pewno cieszy, bo zmodernizowany wzór prezentuje się zgrabniej i przejrzyściej. Rezygnację z efektu wypukłości uważam w tym przypadku za słuszną korektę. Chociaż przez wielu będzie zapewne krytycznie odebrana jako uleganie modzie na spłaszczanie, to nadała identyfikacja więcej świeżości. Ciekawe czy z samą kawą jest/będzie podobnie ;)
Źródło: Design Tagebuch, Polish Designers – Branding
