Linkedin od pewnego czasu rozwija się naprawdę dynamicznie. Rosnąca popularność i liczba użytkowników stała się siłą napędową do kolejnych zmian. W serwisie regularnie pojawiają się nowe funkcje, a już istniejące są stale udoskonalane. Osoby aktywnie korzystające z portalu znajdą na nim między innymi grupy, planowanie wydarzeń, czy od niedawna – reakcje zamiast zwykłych „lajków” pod postami.
Platforma kierowana przez Jeffa Weinera już dawno przestała być tylko elektronicznym CV i okazją do nawiązania pierwszych kontaktów między rekruterami a osobami poszukującymi pracy wyzwań. Oczywiście nadal łatwo natrafić tam na pseudo-motywacyjny i rozwojowo-coachingowy bełkot, ale osoby, którym zależy na merytorycznych treściach, czy wartościowych kontaktach na pewno znajdą coś dla siebie.
Po wielu zmianach funkcjonalnych nadszedł czas na kolejny etap rozwoju – wizualny lifting platformy. Nie możemy mówić tutaj o rewolucji, ale wydaje mi się, że wielu użytkowników powinno dostrzec przynajmniej niektóre z zaistniałych zmian.
Odświeżone logo
Po pierwsze znak. Nowe logo Linkedin to delikatnie odświeżona forma dobrze znanego wzoru, dlatego dla laika zmiana w tym aspekcie może pozostać niezauważona. Warto jednak zwrócić uwagę na szczegóły. Znak ujednolicono kolorystycznie i zastosowano inny niż dotychczas, nieco żywszy odcień błękitu. Oprócz tego, w konstrukcji pojawił się poprawiony krój logotypu. Najłatwiej zauważyć go porównując wykreślenie litery „e” i „k”. Generalnie jednak przeprojektowanie znaku to tylko drobny lifting.
Przeprojektowany system wizualny
Po drugie język wizualny. Nowości można też zauważyć w pozostałych elementach corporate identity. Na specjalnej stronie Linkedin Brand Guidelines zaprezentowano między innymi nową typografię, paletę kolorów, czy wspomniany już styl grafik. Wszystko ma być bardziej ludzkie, ciepłe i ułatwiające komunikację między użytkownikami. Przy okazji wszystko jest też bardziej płaskie i zgodne z aktualnymi trendami, a co za tym idzie – stosunkowo mało unikalne. Nawet zdjęcia, które mają przedstawiać ludzi w ich rzeczywistych, codziennych sytuacjach jakoś niespecjalnie zwiększają odnoszą zdolność wyróżniającą całego projektu.
Nadchodzi nowy Linkedin
Po trzecie interfejs serwisu. Póki co największą widoczną zmianę przeszła strona logowania, ale dostosowanie reszty platformy do nowej koncepcji to tylko kwestia czasu.
Delikatne, estetyczne odświeżenie
Chociaż wizualny lifting Linkedina z pozoru wydaje się tylko drobną modyfikacją, to w rzeczywistości objął wiele różnych elementów identyfikacji marki. Można żałować, że uległ powszechnej już w środowisku internetowym (i nie tylko) modzie na płaskie ilustracje, czy w ogóle tego typu styl, ale przynajmniej nie można tej koncepcji odmówić estetyki.
Myślę, że przeprojektowanie mogło być nieco bardziej radykalne i mieć bardziej unikalny charakter, ale osobiście i tak cieszy mnie fakt, że zdecydowano się na tego typu działanie. Jako użytkownik platformy mam nadzieję, że zmiany w serwisie pojawią się szybko i zostaną sprawnie wdrożone. Być może przy okazji tego odświeżenia wśród wielu ekspertów i przedsiębiorców zwiększy się również świadomość tego jak istotnym elementem kreowania marki jest tożsamość wizualna. Przynajmniej u tych, którzy swoją działalność prowadzą także z wykorzystaniem tej właśnie platformy.
Źródło: Linkedin