Nowe logo i hasło Włocławka wybrane

Włocławek zleca opracowanie nowego znaku

W październiku br. Urząd Miasta Włocławka zaprezentował nowe logo, które zostało przygotowane w trybie zapytania ofertowego, złożonego miejscowemu studio Gutenberg Design. Nie mieliśmy zatem do czynienia z typowym publicznym konkursem, ale bezpośrednim powierzeniem prac wyspecjalizowanym projektantom, co wśród samorządów stanowi chlubny wyjątek.

Nowe logo nawiązaniem do… fajansu

Efektem współpracy jest nowy system wizualny miasta, który będzie wykorzystywany do jego promocji, jednak w momencie tworzenia tego artykułu publicznie zaprezentowano wyłącznie znak oraz trzy propozycje hasła, które poddano pod głosowanie mieszkańców.

Nowe logo Włocławka to symbol stylizowany na literę W, w której wycięte kształty mają nawiązywać do fajansu. W zdawkowym komunikacie na stronie urzędu podano:

„Znak nawiązuje do tradycyjnego wzoru z dekoracji fajansowych i innych charakterystycznych dla naszego miasta cech.”

Wszystkie elementy nowego znaku są utrzymane w jednolitym granatowym kolorze, a inspiracją do stworzenia konstrukcji miały być oprócz fajansu także: miejski herb, rzeka Wisła przepływająca przez miejscowość czy wieże włocławskiej bazyliki.

Hasło wybrane głosem ludu

W przypadku nowego hasła urzędnicy zdecydowali się na zgoła odmienną strategię niż przy tworzeniu logo i jego ostateczną formę pozostawili wyborowi mieszkańców. Ci mogli wybierać jedną z trzech propozycji: „Włocławek jak malowany”, „Włocławek …zdobi…” oraz „Włocławek …FAJne wspomnienia”.

Ostatecznym wyborem okazała się pierwsza z nich, na którą głos oddało 64% głosujących, przez co wariant „Włocławek jak malowany” stał się oficjalnym hasłem miasta.

Nowy system wizualny czy jedynie zalążki identyfikacji?

Po rozstrzygnięciu głosowania nad sloganem na miejskiej stronie opublikowano komunikat, który głosi, że miejscowość ma już nowy system identyfikacji wizualnej złożony z logo i wybranego hasła. Jednocześnie oprócz tych dwóch elementów, z których stricte tylko jeden jest częścią systemu wizualnego, nie zaprezentowano nic więcej.

Włocławek chwali się zatem nową identyfikacją, ale w praktyce wciąż nie wiemy jak ona wygląda i czy rzeczywiście już istnieje, czy dopiero będzie na bieżąco opracowywana w trakcie wdrażania. Osamotnione logo to za mało, aby móc mówić o całej identyfikacji.

Jeśli chodzi o sam znak, to mimo pewnych zastrzeżeń nie jest wcale taki zły. Nie wiem czy nawiązania do fajansu są najlepszym sposobem na promocję miasta, ale taka koncepcja przynajmniej nie powiela miałkich i bezpłciowych nawiązań do natury, lasów, rzek czy jezior, będących wciąż niezwykle popularnymi motywami w znakach wielu polskich miejscowości. Wprowadzono tutaj jakiś element oryginalności, a i z przejrzystością też nie jest najgorzej.

Lepsza mogłaby być jednak typografia. Szkoda, że autorzy nie zdecydowali się na wykorzystanie kroju, który byłby bardziej spójny z sygnetem. Szczególnie duże różnice w grubości i wykrojeniu liter W, tych w nazwie i tej z symbolu, powodują wizualny dysonans i niespójność między dwoma głównymi elementami znaku.

Jednak tym co uderza mnie jeszcze bardziej jest sposób prezentacji zmiany. Nie dość, że proces komunikacji rozbito na dwa etapy, z których jeden dotyczył logo, a drugi hasła, w dodatku poniekąd już znanego, to przy końcowym podejściu nie zaprezentowano niczego nowego.

Tak samo ogłaszanie publicznego głosowania na miejskie hasło z jednej strony pozwala mieszkańcom mieć jakiś wpływ na kształtowanie wizerunku ich miejscowości, ale z drugiej niesie ryzyko podjęcia nienajlepszej decyzji, którą trzeba by było uszanować.

Strategia czy działanie na żywioł?

Zastanawiam się czy Włocławek oprócz przyjęcia nowego logo i hasła ma w ogóle opracowaną strategię swojej promocji i głębiej przemyślaną koncepcję dalszych działań. Na podstawie tego co zaobserwowałem do tej pory, a więc rozbitej komunikacji, szczątkowej prezentacji nowej tożsamości oraz głosowania nad hasłem obawiam się, że promocja miasta jest projektem „dynamicznym i żywiołowym”.

Wydaje mi się, że gdyby we włocławskich urzędach istniała przemyślana strategia kreowania miejskiego wizerunku, to cała zmiana byłaby kompleksowa, a jej zakomunikowanie oraz wdrożenie, przebiegałyby znacznie sprawniej i nie byłyby takie rozciągnięte. Mogę się jednak mylić.

KK

Źródło: Miasto Włocławek