Ostatnią „słodką” wersją pozostał więc Android 9 Pie. Kwestia nazewnictwa jest jedną z pierwszych zmian, które zauważy większość użytkowników, ale nie jedyną. W odświeżonym kreowaniu marki pomóc ma również nowe logo Androida i przeprojektowana identyfikacja wizualna.

Nową tożsamość wizualną systemu operacyjnego od Google można uznać za ewolucję, ale ewolucję bardzo poważną i dobrze widoczną. Wprowadzono nową kolorystykę i jeszcze bardziej podkreślono wizerunek robota, który wreszcie pojawia się także w logo jako jego integralna część. Do tej pory również był obecny w identyfikacji, ale formalnie nie stanowił części znaku.
Odświeżony logotyp w wersji podstawowej przyjął czarny kolor, mający zapewnić lepszą czytelność znaku. Krój liter również uległ zmianie. Nazwa wciąż zapisana jest minuskułą, ale liternictwo nieco „zmiękczono” poprzez drobne zaokrąglenia dolnych krawędzi.


Cała nowa identyfikacja bazuje na prostej, płaskiej stylistyce i sześciu podstawowych kolorach, z których fundamentem jest oczywiście odświeżona zieleń. W połączeniu z prostymi kształtami i mocną typografią nie jest czymś, czego byśmy nie znali. Stylistyka wpisuje się bowiem w aktualne trendy i można by powiedzieć, że jest ich wiernym odwzorowaniem. Ciekawe, że Google nie zdecydowało się na wprowadzenie czegoś bardziej unikalnego, skoro cała komunikacja i tak jest prowadzona w całkowitej odrębności od brandingu Usług Google.

Uważam, że w nowym logo Androida dużym plusem jest pojawienie się robota, który i tak był wykorzystywany w komunikacji marki. Oprócz tego, że zyskał właściwe sobie miejsce, urozmaica znak i powinien pomóc łatwiej zapamiętać znak milionom użytkowników. Pozostałe elementy, zaprezentowane w chwili zakomunikowania zmiany, sprawiają raczej dobre wrażenie i nie można im odmówić estetyki, ale nie da się ukryć, że budują dość generyczną identyfikację. Wydaje się przyzwoita i przejrzysta, lecz w mojej opinii trudno się nią zachwycić.
Przyznaję, że odświeżenie Androida w tym momencie jest dla mnie pewnym zaskoczeniem. Z drugiej strony premiera dziesiątej wersji systemu to całkiem niezła okazja na przeprowadzenie takiego zabiegu. Czy był konieczny? Można dyskutować. Być może jeszcze nie, ale sprawnie wdrożony powinien przynieść dobre efekty, więc myślę, że ostatecznie Google podjęło dobrą decyzję.
Źródła: Google, Android Authority
Zaskakuje mnie już na starcie jedna rzecz. Żyjemy w czasach ożywionych dyskusji o naszej prywatności w internecie i boimy się o jej bezpieczeństwo, tymczasem w logo androida pojawia się sylwetka robota-podglądacza
szkoda że post na tej stronie pojawia się zwykle raz na miesiąc … szkoda ;( a fajnie tu jest to opisywane …
Niestety ciągle rosnąca ilość realizowanych projektów powoduje, że czasu na nowe wpisy zostaje coraz mniej.
doskonale rozumiem :) jeżeli jest nadal z tej strony w miarę dobry zysk , to ja zatrudnił bym jakiegoś redaktora który by opisywał zmiany … albo drugi pomysł : podzielenie tej strony , tu również przydał by się jakiś redaktor a wyglądało by to podobnie do ostatniej rubryki na brand new – otóż pokazanie samej zmiany logo oraz jakiś link do żródeł bez recenzji , opisu
i część strony z takimi długimi opisami – aby strona stała się tak jakby aplikacją : taka jest moja wizja :
Niedługo minie rok, odkąd był ostatni wpis.
Żyje Pan? ;-)
Szkoda tej strony… pewnie ma Pan teraz nowe projekty, podejmuje inne aktywności, ale może warto tu coś napisać choćby raz w miesiącu, raz na dwa? Szkoda by ten blog umarł…